mam nowe nagrody w konkursach fotograficznych!

Nie wiem czy pamiętacie to zdjęcie?

Hurricane in Hurrungane, fot Katarzyna Nizinkiewicz

Powstało podczas naszej ostatniej wędrówki po Norwegii. Z tyłu, poza kadrem Lidka spała w namiocie. Wyszłyśmy na odkryty płaskowyż (Sognefjellet), hulał wiatr. Padało, ale na chwilkę zrobiło się lepiej. Ustawiłam statyw, założyłam szary filtr. Parę razy wycierałam wilgoć ściereczką. Nie udało mi się powtórzyć tego ujęcia. Zrobiłam kilka fotek, ale są gorsze. Chmura, która łaskawie odsłoniła poziomy promień zachodzącego słońca przeleciała dalej ciągnąc za sobą cień. Wszystko zszarzało i zbladło. I tyle…

Australijski konkurs Bettet Photography Magazine jest płatny więc wysłałam tylko tą jedną fotografię. Najbardziej zależało mi na ocenie jurorów (to jedna z niewielu imprez gdzie dostaje się też komentarz), ale to techniczny szczegół. Pozwala mi się nauczyć więcej.

To samo zdjęcie dostało też wyróżnienie w International Photography Awards, razem w zimową Warszawą:

Waraszawa fot Katarzyna Nizinkiewicz

IPA to ogromny, również płatny konkurs i bardzo się cieszę, że wysyłane tam fotografie nie przepadają i zostają zauważone.

Share

16 komentarzy do “mam nowe nagrody w konkursach fotograficznych!”

    1. właśnie nie wiem jako to inaczej pokazać. Myślałam o tym pierwszym- na którym tak naprawdę robię coś całkiem naturalnego w górach:) domyślasz się co?

  1. Mi najbardziej podobają się trzecie i piąte. Myślę, że suszysz na wietrze bluzę Jose który wylał na siebie owsiankę :). A tak na serio obstawiam przetrzepywanie śpiwora lub rozkładanie podłogi pod namiot.

    1. suszę namiot :)
      3-cie i 5-te czyli zasieki z drutu kolczastego i droga donikąd?
      Każdy, kogo spytałam wybrał inną parę. Jose (na pewno nawet by nie zauważył wylanej owsianki:)), drugie, czyli -kocyk z chmur i dziesiąte, Beata Sarna pierwsze i to z różowym baraczkiem- snack bar. Próbowałam jeszcze z photovogue– to niezły sposób na selekcję zdjęć i oni wybrali snack bar, waiting for past- czyli czwarte i to moje ulubione czyli pierwsze. Tych które Ci się podobają jeszcze im nie wysłałam, sprawdzę w poniedziałek :)
      wybieranie zdjęć jest strasznie trudne. Zupełnie sobie z tym nie radzę

  2. Byłem blisko :). Tak właśnie te. Jeżeli każdy wybiera inne to znaczy, że wszystkie są dobre. Wybrane przez photovogue ogólnie jako zdjęcia a ja zwracałem uwagę na górskie.

    1. tak może być, że my patrzymy przede wszystkim an góry (a oni właśnie na góry chyba nie chcą patrzyć :)) To ogólnie bardzo ciekawe, cieszę się, że mam jakąkolwiek okazję podyskutowania o tym co zrobiłam. Dzięki. Te wojenne pozostałości w naturze też robią wielkie wrażenie. Mam jeszcze kilka niepokazanych zdjęć. Trudno w ogóle zrozumieć jak to powstało i po co. Po barakach biegały kozice, mieszkały w środku, wyłaziły oknami…

    1. przegapiłam ten komentarz:) Cieszę się, że Ci się podoba, jak chcesz spytam Mariusza czy (i za ile) można to przyzwoicie wydrukować. To była magiczna chwila (jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało) :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »