nowe kolory wełny

Nie wiem czy zauważyliście, ale postanowiliśmy troszkę ożywić naszą wełnianą paletę.

ogień, Pireneje marzec

W grubszej 100% wełnie dodaliśmy przepiękną, żywą i intensywną czerwień (już sam jej widok mocno rozgrzewa)

czerwonyi delikatny, lekko magiczny szary- pasujący do niemal każdego koloru i wszystkich typów urody:

księżycowa nocszary

Nie rezygnujemy też z naszej lekko śmietankowej bieli…

biel wełny

z samolotuto kolor … na bardzo wysokim poziomie… :)

Share

12 komentarzy do “nowe kolory wełny”

    1. co tylko zechcecie, wszystko co jest w ofercie z grubszej wełny (tej 200g/m2), plus specjalne życzenia jak zwykle :)
      Zastanawiałam się nad też nad wełnianą Gienią…? A dla siebie zamówię czerwoną bazówkę z krótkim rękawem- miałabym wreszcie coś kolorowego na lato, od dawna już jestem całkiem czarna i bardzo mi brakowało czerwieni :)

      1. A z tej bardziej cienkiej wełny są jakieś nowe kolory? Szary może? Będziemy chcieli coś w wersji wiosenno-letniej razy dwa, T. też zakochał się w wełnie :)

        1. Asiu, na razie tylko ten szaroniebieski, który jest w ultralight. Nie damy rady się tak szybko rozwijać..; Cieszę się, że T zadowolony, i że zakochany też :)
          Ja mam zamiar spróbować grubszej wełny z krótkim rękawem. Nie miałam jeszcze takiej, ale sporo klientów mówi, że z krótkim i jako pierwsza warstwa jest świetna, więc chyba też muszę przetestować :)

  1. A ja zamówiłam sobie bluzę z POWER STRETCH PRO i prawdę mówiąc myślałam, że w tym sezonie już za późno bo robi się ciepło, a tu…proszę, pogoda płata figla i chce mi dać szanse na jej wypróbowanie (oczywiście bluzy, a nie pogody:)) Już nie mogę się doczekać kiedy do mnie dotrze bo… Zimno…:((((brr…i to bardzo…:(

    1. Bluzy z Powerstretch Pro są całoroczne, naprawdę się przydają nawet latem. Nie jest w nich za gorąco, jak czasem w zwykłych polarach, a nasze lato bywa różne. U nas był rano piękny szron…
      Bluza powinna dzisiaj wyjść :)

      1. No i się doczekałam! :) Bluza faktycznie doszła i…jest rewelacyjna! :) Długo przymierzałam się do tego zakupu, a teraz…żałuję że tyle z tym zwlekałam! :) Mam jeszcze tylko jedno pytanie…Należę do grupy straszliwych zmarźlaków, najbardziej marzną mi ramiona, barki… Czy myśleliście może o jakimś fasonie w stylu bolerka?… A może już macie COŚ takiego, co by dodatkową ogrzało moją „górę” tylko ja nie potrafię znaleźć?

        1. Kilka dni temu wysłałam dziewczynie z identycznym problemem model niepokazanego na stronie bolerka. Powinna je już dostać, postaram się wypytać jak to się sprawdza. Jeśli okaże się dobre, możemy je pokazać w sklepie. To dość ekstrawagancki pomysł, ale ładny i ciepły. Miło mi słyszeć, że bluza się podoba :)

          1. Ooo…to świetnie! :) Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek info na jego temat:) A bluza…Hm…oprócz tego, że się podoba to jeszcze rewelacyjnie się sprawdza podczas biegania:) Obawiam się, że będę częstszym „gościem” Waszego sklepu…:) Zwłaszcza jeśli chodzi o sezon jesienno-zimowy:)

  2. Agato, uważaj bo Kwark mocno uzależnia.. Mój pierwszy zakup to też była bluza PS Pro, na początku też mi się wydawało, że Kwark to tylko jesień i zima.. Teraz mam już prawie wyłącznie rzeczy Kwarka (szybko poszło…) do tego są to ubrania na cały rok, nawet te ciepłe są bardzo uniwersalne, a te lekko letnie naturalnie doskonałe..

    Najgorsze jest to, że Kwark okrutnie zawyża Ci Twój własny standard oceny rzeczy, które masz… I jeśli chciała byś kupić pewnego dnia taką na przykład kurtkę chroniącą od deszczu, albo buty, albo plecak.. to będzie Ci ciężko, bo nagle okazuje się, że Kwark tych rzeczy nie robi… A mało firm robi plecaki tak dobre jak Kwark bluzy.. Butów to chyba nikt.. Ani kurtek od deszczu..

    Potem następuje niestety kac, który długo przechodzi, wtedy dopiero jak Ci buty, albo kurtka po raz kolejny przemokną, i po raz kolejny ratuje Cię bielizna Kwarka… W której dalej Ci jest sucho i ciepło.. Wtedy przychodzi ulga i spokój ;-)

    1. :))) Radku, w cudowny sposób opisałeś coś, czego niestety powoli zaczęłam już doświadczać na własnej skórze:))) Fakt, kac może się pojawić (i z pewnością się pojawi:))tuż po tym jak ubędzie nieco kasy w portfelu ale…tak jak wspomniałeś, jest duża szansa, że wkrótce potem doświadczę „niezawodności” kolejnego KWARKA:) Jestem zdecydowaną zwolenniczką jakości (a nie ilości:))!

      1. :) Nie kadźcie tak bo się robię czerwona! Z butami faktycznie jest problem. Jeszcze nigdy nie miałam niecieknących butów. Teraz poddały się po tygodniu. Stąd te wszystkie kwarkowe skarpety- trzeba sobie z tym jakoś poradzić…
        Kurtkę sobie zrobiłam sama i na razie nie cieknie, ale opowiem Wam o tym po całym sezonie. Wszystkie, które dotychczas miałam padały, niektóre już po pierwszym deszczu. Mam do nich ograniczone zaufanie jako do gatunku- bielizna to podstawa.
        Pani Agato, staramy się:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »