ocieplane wiatrówki

Co jakiś czas pytacie o lekką wiatrówkę. Takie kurteczki są teraz modne i w wielu sytuacjach mogą zstąpić ciężką i raczej nieoddychającą kurtkę membranową. Problem w tym, że nasze rzeczy mało przewiewają i ja sama nie potrzebowałabym wiatrówki ani na Powerstretcha ani na bluzę Polarną. Zakładam na nie coś tylko jak jest bardzo zimno- jako dodatkową izolację. Przez ostatnie dwa sezony testowałam w takich sytuacjach ocieplane wiatrówki- Waciaczek z Primaloftem i jeszcze nie nazwaną długą kurtkę z Polartec Alpha.

To ciekawy materiał. Polartec sprzedaje go razem z zewnętrznym nylonem (dość zwykłym) lub oddzielnie. To dzianina, w dotyku i z wyglądu bardzo przypominająca highlofta, ale to widzimy tylko my przed zszyciem :).

Moja Alpha przeszła ze mną kilkaset kilometrów w ciągu 34 dni. Dusiłam ją w plecaku niemiłosiernie. Dwukrotnie uprałam. Mój wszytkodrący plecak (teraz już go chyba naprawdę wyrzucę!) zostawił na niej swój ślad, ale nie taki, żeby się bardzo przejmować (pokrycie to Pertex microlight- materiał uchodzący za trwały i mocny, mocniejszy niż to co zaproponował Polartec).

IMG_2038

Odszywamy właśnie męski prototyp i poprawiony model damski w ładniejszym, bardziej żywym kolorze. Jak tylko skończymy wstawimy te rzeczy do sklepu. Wydaje mi się, że w takiej formie (z nową dwukrotnie cieplejszą niż ta znana od kliku lat alphą) są bardzo dobrą alternatywą dla Highlofta lub drugiego, dodatkowego powerstretcha. Nie widzę sensu noszenia ich razem z bluzą Polarną, która sama w sobie już mało przewiewa i i tak jest wystarczająco ciepła nawet w ekstremalnych górskich warunkach (tu polecałabym raczej powerstretch pod spód), gdyby komuś z Was z powodów, których ja nie odkryłam była bardzo potrzebna cienka wiatrówka, najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się powtórzenie w Pertexie microlight modelu anoraka- kangurki, którą nosiłam przez cały ten rok. To luźna wkładana przez głowę i długa bluza z kapturem- minimum detali. Jest z jednego kawałka tkaniny. Jedyne szwy są na bokach i wewnątrz rękawa, nie ma kieszeni. Jeśli ktoś jest zainteresowany sfotografuję to lepiej i może odszyjemy model? W razie czego piszcie proszę :).

anorakPS: zdjęcie na tronie ( wyższe)  zrobiłam dla Radka, który prosił o umieszczanie autoportretów. Pomyślałam, że to świetna okazja. Na fotografii znalazły się przypadkiem wszystkie ubrania, które miałem ze sobą tego lata:

koszulka z cienkiej wełny z krótkim rękawemkoszulka z grubej wełny z długiem rękawem, bluza z kapturem i łapkami z Powerstretch Pro, stara koszulka z Polartec 100 (przypomniał mi o niej jeden z klientów i postanowiłam sprawdzić na ile się przyda- waży tylko 150g, chyba warto wyciągnąć ją z zapomnienia) i kurtka z Polartec Alpha.

poza tym (troszkę ucięte) kalesony z cienkiej wełny, legginsy z powerstretch pro, spodnie Vetti i stare goretexy już pełne dziur. Na stopach dwie pary niezbyt suchych skarpet z Powerstretch pro ( zasłonięte przez palenisko), a na oparciu tronu suszące się- płaszczyk na plecak i mój nieprzemakalny anorak (o którym wyżej), plus majtki z powerdry (świeżo uprane :))

Na pewno miałam też rękawiczki z Powerstretch pro (które się jakoś na tę sweet focię nie załapały, musiałam na nich usiąść w pośpiechu:)) i czapkę baran z Windpro- chyba na głowie? … nie linkuję już, bo to chyba wszyscy znacie :).

Zdjęcie zrobiłam na biwaku w pozostałościach po jakimś obozie (może harcerskim?) nad Jeziorem Thyin w Jotunheimen. Straszliwie tam było zimno!

Share

27 komentarzy do “ocieplane wiatrówki”

  1. U mnie się właśnie toczy zacięta bitwa o miejsce w plecaku, pomiędzy wiatrówką a softshellem . I jak to w życiu bywa, wszystko ma swoje wady i zalety. Softshell swoje waży i zajmuje nawet ciut więcej miejsca niż moja kurtka membranowa. Przy czym bardzo ładnie przylega, nieźle chroni od wiatru, oddycha i daje sporo komfortu cieplnego.
    Wiatrówkę -po ponad rocznej przerwie- spakowałem teraz na wędrówkę i muszę przyznać, że wylądowała w plecaku, bo było mi w niej zimno. Ma też nie za fajny krój: zbyt obszerny kaptur, sporo materiały odstaje od ciała (lubi furkotać na wietrze), nieprzedłużony tył. Przy czym jest to małe po spakowaniu, lekkie i chyba bardziej uniwersalne niż softshell. Jakbym znalazł idealną wiatrówkę, to wziąłbym chyba definitywny rozbrat z sofsthellem :)
    Mam jeszcze jedno pytanie. Mam jakąś już znoszoną bieliznę Devolda (50% poliestru i 50% wełny). Schnie to okropnie długo i zastanawiałem się, jak się ma ta sama sytuacja w przypadku bielizny w 100% zrobionej z wełny merino? Dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam
    Ćwiaku :)

    1. Z naszych rzeczy- cienka wełna 120/m2 80%wełny 20%poliamidu (którą zlinkowałam pod wpisem) schnie błyskawicznie. Na ciele kilka minut, powieszona ze 20 minut zależnie od temperatury i wilgotności oczywiście. Można ją założyć mokrą, a jak się zmoknie nie trzeba zdejmować.

      Ta gruba 100% merino 200g?m2 schnie wolniej niż Powerstretch, a mokra na ciele niestety chłodzi. Jak się zmoknie do suchej nitki trzeba ją zdjąć i założyć samego powerstretcha nawet kompletnie mokrego (jeśli się go ma oczywiście :). Nie porównywałam z innymi markami, ale wolne schnięcie to chyba wada każdej grubej wełny.

      Ja nie noszę ani typowej wiatrówki, ani softshela. Idealnie mi odpowiada Powerstretch pro- bo wystarcza i jako pierwsza warstwa (plus ewentualnie ta cienka wełna) i jako izolacja i jako skromne zabezpieczenie przed wiatrem i jeszcze waży to mniej niż 300g. Wiem, że wygląda jakbym była tendencyjna, ale ja po prostu nie lubię nadmiaru. Zwłaszcza jak muszę go nosić na grzbiecie :)

      te ocieplane wiatrochronne kurteczki, które zrobiłam wydają mi się znacznie rozsądniejsze niż sama wiatrówka, bo rzeczywiście dobrze grzeją i w przeciwieństwie do puchu można je bezkarnie przemaczać i tłamsić, więc mogą konkurować z cieniutkimi „niby sweterkami” z puchu- w sytuacjach kiedy nie da się kurteczki oszczędzać.
      długie mi wyszło to wyjaśnienie strasznie… :)

  2. Dzięki za zdjęcie! Cudowne, i specjalnie dla mnie! Przymierzałem się do zakupu Alphy, ale skoro jest decyzja, że można kupić wiatrówka, do tego kangurkę, to biorę z miejsca.. Potem będzie łatwiej kupić Alpha! Wspaniały dzień, wreszcie będę miał wiatrówka idealną, a w kolejce czeka idealny waciak z Alphy.. Za dużo szczęścia na raz, chyba.. ;-)

    1. Jak tylko zobaczyłam te moje czerwone rzeczy rozwiewane przez wichurę wokół tronu przypomniało mi się, że miałam zrobić autoportret :) Ok. w takim razie trzeba będzie zrobić wiatrówkę…Mam nadzieję, że to się sprawdzi.

  3. Zaskakoczyło mnie stwierdzenie, że dla siebie w zasadzie nie bardzo potrzebujesz wiatrówki. Ja – odkąd mam niedoskonałego Atmosa – uważam wiatrówkę za jeden z najbardziej wszechstronych i najczęściej wykorzystywanych ciuchów sportowo-outdoorowych (praktycznie zaraz za kwarkowymi t-shirtami z cienkiej wełny). W związku z tym mam małą uwagę – kroj nie powinien być specjalnie luźny, bo będzie strasznie łopotać na wietrze. Kangurka brzmi fajnie (nie mam nic kangurkowatego w szafie) ale może dałoby się ją jakoś dopasować a jednocześnie zapewnić łatwość ubierania np. wszywając w boczny szew delikatny zamek lub używając gumko-nici jak w waciaczku? Wiem że to wpłynie na wagę, ale dopasowanie jest moim zdaniem dobre dopasowanie jest bardzo istotne w przypadku wiatrówki.

    1. widzę, że za nic się od tej wiatrówki nie wykręcę… zaraz zrobimy niezły model wspólnymi siłami :) Dzięki!
      Gumko nici byłyby najlepsze, zamki sporo ważą i są sztywne.
      Radku, co Ty na to?

      mi wystarcza Powerstretch. jak idę jest mi w nim ciepło, jak siedzę mogę się czymś nakryć (nawet jeśli nie wieje po jakimś czasie zrobi mi się zimno jeśli się nie ruszam, a na to wiatrówka chyba nie pomoże- tu sprawdza mi się highloft, kurtka puchowa, alpha… zależnie co tam akurat ze sobą mam).

      1. Już rozumiem o co chodzi. Dla mnie w wielu momentach powerstretch jest zdecydowanie za ciepły. Za ciepłe są nawet inne bluzy streczowe, wełniaki z dlugim rękawem itp. Np wychodząc w gory często w okresie letnim startuję z temperatury 20st. ale idąc wyżej temperatura ciagle spada, powyżej 2000 mnpm jest już koło 10st., jeśli do tego jest pochmurno i wieje wiatr to robi się nieprzyjemnie. W tym czasie mozolnie się wdrapując w górę moj organizm produkuje niesamowite ilosci ciepła (i potu). Nie wyobrażam sobie że mogłabym się wtedy do grzać warstwą termiczną a jednocześnie potrzebuję ochrony przed podmuchami wiatru – wtedy wiatrówka jest jak znalazł. Tak samo jak przy każdym innym intensywnym wysiłku – bieganiu, szybkiej jezdzie na rowerze czy na rolkach. Zresztą sporty w ruchu (zwlaszcza zjazdy) dodatkowo zwiększają odczucie „przewiewania” i wtedy taki lekki, nieprzewiewny ciuszek jest idealny :) cieszę się że sa realne szanse na prototyp kwarkowej wiatrówki :)

  4. Dziś dostałem cynk od Radka, że jednak dała się pani namówić na uszycie wiatrówki.
    To bardzo miło, że chce pani spełnić życzenia „wiatrówkowców” i uszyć prototyp.
    W wątku dotyczącym Polarnej, jeden z zainteresowanych zaproponował wszycie zamka tak samo jak w tejże bluzie. Nie wiem czy się da bo mam świadomość, że to są całkiem różne materiały i być może będzie to nie wykonalne.
    Czekam na prototyp.

    1. myślę, że jednak lepiej wszyć zwyczajnie. Nie wydaje mi się żeby Polarna bardzo potrzebowała wiatrówki, a do zwykłych bluz ten zwykły zamek będzie pasował lepiej. Ale to nie jest nic trudnego. Można opcjonalnie zrobić skośny, gdyby ktoś chciał. W każdym razie nosiłam Polarną pod Anorakiem kilkukrotnie i niezgodność zamków w niczym mi nie przeszkadzała. Było zimno więc ten w Polarnej był zapięty pod szyję.

  5. Witam. Podobnie jak Zając uważam wiatrówkę za bardzo uniwersalny sprzęt. Przyznam, że to jeden z moich ulubionych ciuchów. Nie ruszam się bez niej w okresie od wiosny do jesieni. Jestem mało odporna na wiatr i chłód. W moim przypadku wiatrówka pełni funkcję osłony,ale jednocześnie nie pozwala uciekać ciepłu od ciała i to mi wystarcza. Ostatnio używałam zestawu koszuki kwarkowe merino i grubsza plus wiatrówka. Ten zestaw znakomicie zastępował mi powerstrecha. Ciekawa jestem tego pomysłu z wiatrówką kwarkowa choć przyzam, że akurat kangurek nie preferuję, ale kto wie. Powodzenia nad projektem pani Kasiu.

    1. żałuję, że sama nie umiem tego uszyć:) trudno to będzie wcisnąć szybko do produkcji, bo jak zwykle jesienią mamy straszliwy młyn, ale postaram się.
      Czyli te cieplejsze, ocieplane wersje mniej Wam się podobają?

      1. Mnie się ocieplone wersje też podobają, tylko że dla mnie ich zakres użytkowania sprowadza się do jednego sezonu, za to „zwykłą” wiatrówkę praktycznie używam przez cały rok i to jest jej niewątpliwy atut.

  6. Ja chciałbym natomiast już zgłosić się do konkursu na nazwę owej wiatrówki i wg mnie powinna to być „Kwarkówka” :). Za tydzień śmigam w Tatry szkoda, że jeszcze jej nie będzie.

    1. możliwe, że będzie. Zrobiłam formę i kazałam (przypadkiem) skroić ją w kolorze grillowanej karkówki, więc nazwa pasuje idealnie :)
      pozostaje jeszcze wytypować kogoś kto tę Kwarkówkę sprawdzi, bo ja osobiście nadal jestem mało przekonana.
      Jak chcecie to możecie też ją sobie poprzesyłać i sprawdzicie wszyscy. Rozmiar wyjdzie chyba M ale ze względu na gumki powinien pasować na każdego z nas.
      Pomyślcie jak to zorganizować, ja lecę to popchnąć poza kolejnością :)

  7. Ja chętnie bym się pisał na test w dodatku jutro chciałem realizować swój urodzinowy bon więc mogłaby iść jednym transportem. Mam 179cm, 72kg, 102 w klatce. W Tatry udaję się w przyszły piątek na około 5-6 dni.

    1. ok,spróbujemy zdążyć. Rozmiar powinien być ok. To się w przypadku prototypu okazuje po założeniu, ale mamy modela w stosownym rozmiarze (tego czarnego bez głowy:)) więc sprawdzimy.

      zapomniałam, jak już wszyscy posprawdzacie to musi do nas wrócić, bo nie powtórzymy.

        1. Teresko, kiedy znów jedziesz w góry? Chciałabym żebyś też sprawdziła, jeśli jest taka możliwość.
          Chętnie wysłałabym Wam też moją alphę do przetestowania. Może ja jestem troszkę nietypowa, bo chodzę dużo poza sezonem. Dobrze byłoby zobaczyć czy to się przydaje komuś innemu.

          1. W następny weekend mamy ngt-owy mały zlot w beskidach, na który się wybieram. Potem jeszcze nie wiem, ale zawsze mogę pobiegać, porolkować lub porowerować dla zdrowia ;) jak tylko uda mi się wyciągnąć sprzęt z mojego mieszkania wciąż w remoncie. Im później, tym warunki do testowania wiatrówki na nizinach będą lepsze tzn. bardziej zimno-wietrzne (o ile nie będzie padać).

  8. super – i jest również o wyposażeniu plecaka a i dyskusja dzięki temu z goła dłuższa :)

    Ja wolę jak Kasia, wełna pod spód, na to PPS a jakaś cieniutka membrana w plecaku gdyby deszcz miał padać.

    1. Mateusz dzięki za wsparcie :) Wydaje mi się, że dzielimy się na dwie grupy taką jak ja i Ty (powerstretch jako wystarczająca ochrona przed zimnem i wiatrem) i zwolenników wełny z wiatrówką, dla których powerstretch jest z rożnych powodów zbyt ciepły. Nie widzę innej metody sprawdzenia jak jest lepiej niż eksperyment. Być może okaże się, że jest różnie dla każdego z nas.
      Mam nadzieję, że ustalimy jakiś harmonogram testów. Piszcie proszę, kto jeszcze jest chętny i kiedy.

  9. PPS produkcji Kwarka oddycha, jest wystarczający i polecany przeze mnie wszędzie tam gdzie nie pada i tam gdzie jest raptem delikatnie wilgotno w powietrzu. Jest ciepły i przelatuje przez niego tyle powietrza ile musi żeby nas nie zagrzać i tyle żeby wyciągnąć to co z nas wyparuje. Z wełną pod spodem i zamkiem po całości i łapkami da się tym swobodnie sterować temperaturą od brzucha po kark na plecach. Jest cieplej odpinam trochę, zimniej zakładam łapki i stawiam kołnierz. A wiatrówka od razu zagrzeje człowieka. Co z tego, że pod spodem miałem wełnę skoro mając membranę 10000 od Adidasa(dobrze ją oceniam ogólnie) startując w „setce po łódzku” byłem mokry od środka. Co prawda trzeba doliczyć też tempo które narzucili i które grzało aż do parowania ciała. Ale porównując to później do wełny i PPS wybieram to drugie. Jakieś takie zgrabniejsze. To samo nad morzem w wietrzny dzień(długi weekend sierpień 2014), plecak na plecach nie poci i nie spływa woda po plecach, jest ciepło i uniwersalnie na cały dzień. Poza tym tolerancja temperatury od minimalnej do maksymalnej – wełny i PPS jest bardzo szeroka a to jest dla mnie najważniejsze, wiatrówka nieocieplana tylko jako membrana gdy już wełna i PPS nie dadzą rady. I wbrew pozorom wełna i PPS (mnie wydawało się to zanim nie spróbowałem niewiarygodne) dają radę zimą w drodze nad czarny staw i sporym wietrze, w drodze powrotnej gdy już było ciemno założyłem na to (tani)softshell. – może komuś się to przyda kto waha się z zakupem PPS od Kwarka, bo naprawdę warto i niech nie moi się ta osoba zimna i dyskomfortu od wiatru bo czegoś takiego nie ma. A dla dziewczyn dołożył bym kominek i ewentualnie jakąś membranę albo drugiego PPS.

    1. „A wiatrówka od razu zagrzeje człowieka” – niemożliwe, nie piszesz przypadkiem o jakimś membranowym pseudowiatrówkowym tworze? Jeśli to ten Adidas z membraną (wymieniony poniżej) – to się nie dziwię zapoceniu. Przy wiatrówce z materiału takiego o jakim tu piszemy (Pertx Microlight) – to niemożliwe.

    1. to jest małe, wejdzie do koperty, więc nie powinno być problemu z wysłaniem.
      Poproszę adres na maila i rezerwujemy miejsce w kolejce po Drzewolu.
      A jak z rozmiarem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »