palcem po mapie

Został mi już ostatni tydzień gipsu. Posklejałam wszystkie podarte mapy… poczytałam i pomarzyłam. Sporo ludzi za chwilę wyjeżdża, jest długi weekend. Pewnie zastanawiacie się jak teraz jest w górach?

Nigdy wcześniej nie pokazywałam zdjęć z wyjazdów, na których nie byłam. Te dostałam  od kolegi wczoraj.   W zeszłym miesiącu byliśmy w Pirenejach razem. Tego kawałka nie zrobiliśmy, chociaż był w planach. Złamałam nogę, i teraz Jose Antonio skończył „naszą” wiosenną  trasę sam. Przez ten miesiąc w górach ubyło sporo śniegu, ale w wyższych partiach nadal jeszcze go trochę jest.

Prognozy pogody pokazują pokrywę śniegową w różnych miejscach na szlakach a  najdokładniej na narciarskich stokach. Dla przykładu francuski opis ze strony:

http://france.meteofrance.com/france/montagne/

wyglada tak:

Hauteur de neige indisponible

Grubość pokrywy śnieżnej wciąż spada i na stacji narciarskiej Soum Couy wynosi dzisiaj ok 35 cm ( obok jest obrazek pokazujący zmiany grubości pokrywy w różnych miejscach, watro go dokładnie przejrzeć, nie daje się go niestety skopiować, więc nie zamieszczam)

Ja to wygląda w praktyce?

Tak wyglądała wczoraj Mallata Gabardito ( opisana w moim tekście Pireneje Zachodnie cz 7 i część ostatnia) ( 1600 m npm)

Jeśli porównać z moimi zamglonymi zdjęciami, sprzed miesiąca… to niemal lato!

Ale powyżej 2000 metrów w Pirenejach nadal jest zima. ( Na zdjęciu Ibon Ip 2000 m npm)

Ocienione stoki pokrywa jeszcze śnieg, chociaż na tych nasłonecznionych jest go już znacznie mniej. Poniżej widok na wschodnie stoki Lecherin. Na moich kwietniowych zdjęciach widać go było z drugiej strony.

A do tego pojawiły się już kwiatki… więc może nie warto pomijać też tych „mniej ambitnych” niższych dróg ?

Zdjęcia: Jose Antonio.

Share

6 komentarzy do “palcem po mapie”

    1. Ciekawa jestem czy rozmarzły już też inne jeziora. Np Ibon Estanes. Nie wiem czy tam też idziesz? Wiosna to jednak najpiękniejsza pora roku!

  1. O tak jak najbardziej nad Estanes też się wybieram :-), z uwag na to że z początkiem mojego pobytu pogoda ma być nieco gorsza chyba zmieniam kierunek, najpierw hiszpańska strona i GR11 (gdzie powinno być lepiej i cieplej; mam taką teorię że nadchodzący niż będzie po francuskiej stronie, hehe) a powrót HRP.

    1. A jakby ten niż po francuskiej stronie bardzo utknął ( mam nadzieję, że nie w końcu to Pireneje dłużej niż kilka dni nie pada :)) to zawsze jeszcze możesz wrócić GR10. Wbrew pozorom całkiem ciekawy szlak, chociaż idzie bardzo nisko. Piękne łąki z widokami. No i jest jeszce wariant Gr11.1 … ten na którym złamałam nogę :) Też mi się podobał, a w Hiszpanii zawsze cieplej.

  2. Kasiu,
    znalazłam Twój blog i ogromnie mi się podoba; piękne zdjęcia, teksty interesujące i pisane z pasją. Chciałaby się podzielić tym blogowym znaleziskiem z przyjaciółmi, ale dziewczyno, jak ja mam to zrobić? :o)

    Do przyjaciół górołazów po prostu wyślę emaila z linkiem – ale co z resztą moich przyjaciół i znajomych z naszej-klasy, Facebooka, Twittera, LinkedIn itd?

    Tu masz listę pluginów do tzw. social networking nad bookmarking – do wyboru, do koloru. Ludzie chętnie dzielą się tym, co im się podoba, ale nie zawsze im się chce wysyłać linki. Nacisnąć guzik Facebook, Digg czy StumbleUpon zajmuje sekundę i jest o wiele prostsze, poza tym w ten sposób wysłany adres trafia od razu do większej liczby ludzi.

    http://pelfusion.com/tools/top-35-plugins-of-wordpress-to-share-your-blog-post/

    Myślę, że Twój blog mógłby zainteresować również osoby, które nie znają języka polskiego. Mogłabyś dodać Googlowy guzik tłumaczeniowy, żeby sobie ludziska mogli przełożyć Twoje teksty na ich język Istnieją również specjalne pluginy do WordPress, ale niektórzy się skarżą, że są z nimi problemy.

    To Googlowe tłumaczenie możesz znaleźć tutaj:
    http://translate.google.com/translate_tools

    Daj znać, jeśli z czymś utkniesz, chętnie pomogę :o)

    1. Grażyna, Bardzo dziękuję za komentarz i rady, nie bardzo się na tym znam, ale poczytam sobie. ( chociaż troszkę mnie ta wiedza przeraża :)) Jak najbardziej możesz polecać znajomym i nawet robić to nowocześnie i profesjonalnie ( na tym się też nie znam i nawet nie mam konta na żadnym serwerze społecznościowym) myślę, że to możne nie zainteresować wielkiego grona, bo jest skierowane do górołazów, a aż tylu to nas chyba nie ma … chociaż kto wie? :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »