fotografie z Apuane

Ułożyłam album z uzbieranych w Apuane zdjęć- takich, które robię tylko dla siebie. Nie wiem czy takie fotografowanie ma sens, czy może jest tylko formą mojego osobistego zapisu. Dla innych niezrozumiałą czy nawet nudną. Fascynuje mnie obrazkowy język i to jak wiele można nim opowiedzieć. Szukam sobie na niego sposobu. Jak pamiętacie pojechałam w Apuane, żeby się pozbierać, wyleźć z dołka. Udało mi się.

Moje osobiste zdjęcia z Apuane są tu: http://www.katarzyna-nizinkiewicz.pl/apuane/ ( na boczku, żeby Was nie zanudzać :))
Apuane fot Kasia Nizinkiewicz-64

 

Share

uciec na koniec świata

Mam ochotę. Wielką. Naprawdę. Trudno mi się nawet zebrać i pisać, chociaż przez lata to właśnie pisanie natychmiast przenosiło mnie w lepsze światy. Więc przepraszam, że nie na temat. I że widzę przyszłość tak czarno.

Przeglądałam ostatnio swoje zdjęcia. Wszystkie, od czasu jak je robię cyfrowe. Na nowym monitorze wyglądają inaczej, albo może to ja się zmieniłam. Wybrałam Wam kilka z grudniowo-styczniowej Szwecji. Niby nic wielkiego, nic egzotycznego, nic czego nie byłoby u nas. Poza spokojem, umiarem. Szacunkiem dla siebie, dla innych i dla świata. Brakuje mi tego.

Wszystkie te zdjęcia zrobiłam starym obiektywem (Sigma EX 50mm f2,8 macro). Był przeznaczony do analoga i na cyfrowym korpusie działa tylko przy całkiem otwartej przysłonie. Sigma ostrzy już od kilku centymetrów i pięknie pokazuje jak ograniczone widzenie zniekształca obraz świata. Drastycznie. Tym mocniej im bliżej własnego nosa mierzyć. Na szczęście to tylko wybór, nie przymus. Zawsze (jeszcze) można popatrzyć dalej.

Share
Translate »