W Norwegii przetestowałam sobie jeszcze jeden produkt. W zasadzie jest pomyślany na zimę, ale sprawdzi się też w czasie wietrznego lata. Zwłaszcza w górach. O Polartec Alpha- oddychającej ocieplinie podobnej troszkę do highlofta myślałam już od bardzo dawna. Przetestowałam już nawet jedną kurtkę. Była świetna i do biegania i na rower, ale ostatecznie się na nią nie zdecydowałam. Powodem była niska izolacyjność. Bluza grzała mniej niż powerstretch, a ważyła bardzo podobnie. Troszkę bardziej chroniła przed wiatrem, troszkę słabiej odprowadzała pot. Nagrzewała się wolniej od highlofta. Pomyślałam, że to się nam nie przyda, ale rok później znów wróciłam do testów. Tym razem Polartec wyprodukował dwukrotnie grubszą warstwę. Z tej grubej alphy, włożonej pomiędzy pertex miocrolight i siatkę zrobiłam sobie długą kurtkę z kapturem i wysoką gardą. Prosty, pozbawiony detali model. Na tym etapie zależało mi tylko na sprawdzeniu materiału. Wietrzna, wilgotna Norwegia była do tego celu jak znalazł. Kurtka okazała się wprost genialna. Nosiłam ją niemal przez cały czas. Wytrzymywała wichury i lekki deszcz. Mieściła mi się pod przeciwdeszczowym anorakiem. Schła szybko, odprowadzała pot i nie zaśmierdła (chociaż tu jest troszkę gorsza od powerstretcha). Oddychała.
Ponieważ chciałam wiedzieć jak porównać jej izolacyjność z rzeczami, które już znamy zabrałam jeszcze Primaloftowy waciaczek. Okazało się, że oba założone jeden na drugi dają mi komfort porównywalny z kurtką puchową. Nie jest to bardzo rozsądne rozwiązanie, bo warstwy przeciwwietrzne się dublują (i ślizgają po sobie) , ale na potrzeby tego eksperymentu było w sam raz. Kurtki puchowej nie wzięłam i cieszę się, że moje wyliczenia sprawdziły się i nie musiałam marznąć.
Obie ocieplone wiatrówki są do siebie bardzo podobne pod względem izolacyjnym i wagowym. Daje się je też podobnie spakować. Trudno mi jednoznacznie ocenić, która jest lepsza. Dzięki zastosowaniu siatki (niemożliwej w przypadku Primaloftu) Alpha jest milsza w dotyku i szybsza w odprowadzaniu potu- czyli bardziej efektywna przy dużym wysiłku.
Z kolei Waciaczek wydaje mi się optycznie lżejszy i ładniejszy- tego puszystego leciutkiego efektu nie dałoby się uzyskać z Alphą. Waciaczek jest też bardzo elastyczny (dzięki gumkom) i przez to niesamowicie wygodny. Używałam go prawie codziennie na biwakach i do spania- jak zwykle zabrałam letni śpiwór- nowego 650 gramowego Nomada od Robertsa z jakimś innowacyjnym rozwiązaniem, o którym obiecałam nie opowiadać (więc milczę jak grób- męczcie o to sami Romana, jest świetne).
Przez te kilkanaście dni przywiązałam się bardzo do alphy. Nie chciałabym się z nią rozstawać. Dopracuję jeszcze troszkę ten model i oczywiście dorobię męski. Mam małą beleczkę ociepliny, jeśli ktoś z Was chciałby to już na lato, możemy się postarać. Wszystkim innym obiecuję dodać te rzeczy do sklepu jeszcze przed zimą. Będą w sam raz na rower czy na narty. W wielki mróz nie zastąpią nam kurtki puchowej, bo przy podobnej wadze grzeją jednak o połowę mniej, ale za to piorą się w pralce, schną szybko i można się w nich bezkarnie spocić i tłamsić je pod plecakiem. Nie zaszkodzi im to.
Mogą być interesująca alternatywą dla highlofta. Termicznie troszeczkę cieńsze, chronią jednak przed wiatrem i mają gładki spokojny (niepolarowy) wygląd. Myślę, że jest wiele osób, którym się przydadzą.
Jeśli macie jakieś uwagi- życzenia do tego modelu to teraz jest na to dobry moment. Chętnie posłucham.
PS: do zdjęć (niechcący) pozowały również elastyczne spodnie Vetti, kapelusz Rondo, klasyczna i już chyba legendarna kwarkowa czapka baran (niebieska z polartec classic, czarna z Windpro) i kominek z cienkiej wełenki.
PS2: a tu dalszy ciąg testów (nosiłam przez kolejne dwa tygodnie w lipcu)
Świetne zdjęcia, podziękuj proszę serdecznie Jose Antonio, na Twoje też czekam niecierpliwie, ale przede wszystkim nigdy Cię na nich nie ma, więc tu sobie można odbić! Plecak wygląda na blisko 20kg.. Przeogromny.. Trochę szkoda, że nie udało Ci się uzyskać solidnych informacji przed wyjazdem i nosiłaś linę, czekan (przynajmniej jako statyw się sprawdził) i raki niepotrzebnie… (poprzedni wpis) Teraz już to wisi w Sieci, a Twój blog się często pojawia w wynikach wyszukiwania w googlach, więc brak uzupełniony ;-)
Produkt ciekawy, podoba misie jak podkreśliłaś różnice między kurtką puchową, a takim właśnie syntetykiem. W samym produkcie najbardziej podoba mi się prostota, mam nadzieję, że za bardzo tego nie zmienisz poprawiając/dopracowując. Nie widzę kieszeni i cieszy mnie to! Fajnie, że taka długa! Kolor świetny, jakiś taki dopasowany do pejzaży, rozumiem, że wybór będzie taki jak w przypadku innych produktów z Pertexem?
Oczywiście chciałbym obejrzeć zdjęcia większej ilości szczegółów (kaptur mnie najbardziej intryguje) ;-) Poczekam. No i waga by się przydała, rozmiar dla mnie nie były taki dużo cięższy! Ta siatka w środku mnie zaintrygowała, po pierwsze myślałem, że Alpha przyjeżdza od Polarteca od razu obszyta, po drugie nie widziałem takiego rozwiązania ;-) To dla obniżenia wagi? Czy może dla poprawienia działania ociepliny?
Ciekawi mnie objętość spakowanej (może w rękaw?) no i ten odwieczny problem syntetycznych ocieplin, czyli zbijanie się i dość szybka, częściowa utrata właściwości, za wcześnie na sądy, ale skoro znasz już Alphę z poprzedniego roku, to może coś powiesz ;-)
Cieszy mnie odporność na lekki deszcz, wszelkie waciaki to moje ulubione kurtki od deszczu, niedoceniane są pod tym względem!
Gumki uważasz za zbędne? Czy nie da się ich tu zastosować? A tak w ogóle może masz porównanie czy nie upośledzają wiatroodporności?
Uda się ją uszyć w wersji kangurki? Pytam mocno teoretycznie, a w ogóle to przepraszam za czepialstwo i taką niepolityczną ilość pytań..
Śpiwora od Robertsa o którym piszesz jeszcze nie ma w ofercie, strasznie mi jest przykro, że Pan Roman musi się uciekać do takich sposobów ochrony swoich innowacyjnych rozwiązań, na które sam pracuje. Pozostaje mi się cieszyć tym, że wypracował sobie takie sprawdzone rozwiązanie i się go trzyma!
Plecak był ciężki. na początku ponad 19 kg, na końcu 13- bo znikło jedzenie.
Troszkę rzeczywiście szkoda, że zabrałam ten zimowy sprzęt, ale to były lekkie rzeczy, razem z 1,5 kg (na głowę). Na szczęście w Norwegii nie ma potrzeby noszenia wody (jest wszędzie) więc na jedno wyszło :)
O kurtce napiszę więcej jak wszystko dopracuję. Nie mam zamiaru wiele zmieniać, bo dla wielbicieli designu mamy już bardziej wymyślny Waciaczek.
Alpha może być gotowa od razu z dwiema stronami materiału lub goła. Ta gotowa jest lekka i fajna (mam, testowałam), ale wydaje mi się, że rozwiązałam to lepiej, bardziej praktycznie. Wierzch mocniejszy niż zaproponował Polartec, spód- ażurowy, bo alpha jest miła w dotyku i transportuje wilgoć, więc szkoda mi ją było odcinać od ciała. Trochę przesadziłam z wielkością oczek w siatce, muszę to zmienić. Muszę też wysłać moją „kanapkę” do zbadania do Polarteca, bo tego wymaga licencja.
Co do zbijania. Alpha nie jest podobna do typowych ocieplin (tych „non woven”). To dzianina, przypominająca raczej highlofta. Zachowuje się też podobnie jak on. Kłaczki się troszkę łączą (i zaczynają wystawać ponad siatkę :)), ale ogólne właściwości są zachowane. Nie ma płaszczenia.
zapomniałam zważyć, ale ta długa kurtka to ok 400 g. Razem z Waciaczkiem ważyły tyle co moja puchówka z Katmandu. Nuria byłaby o wiele lżejsza. Muszę sobie na nią koniecznie nazbierać :)
Gumki bardzo dobrze się sprawdzają w Waciaczku, ale w Alphie bym ich nie dawała. Nawet nie ze względu na upośledzenie wiatroodporności (nie zauważyłam, primaloft to chyba uszczelnia), tylko na mięsistość materiału. Nie będzie już chyba tego efektu puchatości. Waciaczek to beza, balonik, wiem, że obie kurtki ważą tyle samo i tak samo grzeją, ale robią inne wrażenie. Dlatego nie rezygnowałabym z Waciaczka. Ja swój bardzo lubię i wydaje mi się, że sprawi sporo radości też innym osobom.
Kaptur jest ten sam, który zaprojektowałam do Waciaczka Tereski (mój prototyp był bez kaptura). Zajączku, jeśli czytasz, napisz co o nim sądzisz? Zastanawiałam się czy jeszcze troszkę nie podwyższyć gardy, ale boję się z tym przesadzić (nie mam już dużo miejsca do manewrowania, otwór wokół twarzy musi pasować do wymiaru szyi, czyli podwyższenie gardy skutkowałoby zabraniem materiału z policzków lub z czoła). Starałam się zrobić kaptur, który przylega do głowy bez potrzeby ściągania sznurka, i który po zdjęciu układa się na szyi jak w bluzie z kapturem i łapkami tworząc wysoką stójkę. Miał się nie nasuwać na twarz przy kręceniu głową, tylko poruszać razem z szyją. Dałam trochę zapasu na czapkę. Mieści mi się też kominek. Wada to potrzeba rozsuwania kawałka zamka, po to, żeby ściągnąć lub założyć kaptur. Inaczej się już nie dało.
Radku, jako kangurka lepszy byłby Waciaczek- bo elastyczny. Jeśli chcesz możemy to spróbować odszyć w Alphie i zobaczymy. Czasem się mylę, więc może warto sprawdzić. Byłby wreszcie jakiś męski model ;)
Nacisnę Romana, może o tym modelu zapomniał, a byłoby szkoda, bo śpiwór mam znakomity.
Jasne że czytam, z kapturem w waciaczku to ciężka sprawa jak dla mnie, bo każdy ma inny kształt i wielkość głowy. U mnie kaptur trochę odstaje od głowy do góry (mam małą, dość płaską głowę i krótkie aktualnie włosy więc zazwyczaj wszystkie kaptury są dla mnie mocno „przestronne”). Miałam pisać maila w sprawie właśnie kaptura i ewentualnie gumek przy rękawach (nadgarstki) bo tam trochę mi zawiewa zimny wiatr jeśli nie mam rozbudowanych rękawic, ale inne sprawy okazały się pilniejsze w międzyczasie ;) postaram się napisać więcej w mailu. Garda jest dla mnie ok, może jeszcze raz sobie sprawdzę żeby odświeżyć wrażenia.
Właśnie na mnie był idealny, mam długą szyję i to się wszystko podwyższa. Odeślij proszę dodamy gumki. Rękawom można też ewentualnie dodać łapki. Jeszcze nie wiem z czego, ale wymyślę coś. Przy okazji sprawdź proszę gardę, zawsze lepiej wyciągać wnioski na podstawie kilku doświadczeń :).
Czekam na maila. Dzięki.
Kasiu, dzięki serdeczne za odpowiedzi, jak zwykle przeszłaś moje najśmielsze oczekiwania ;-)
A przy okazji, tu są zdjęcia Tereskie w Waciaczku, jak jeszcze nie widziałaś ;-)
http://ngt.pl/users/zajac/?kwark-waciaczek,31 (sorki zajączku, że Cię reklamuje i że się wtrącam)
I nie naciskaj Romana proszę, on w ten sposób się broni przed podkradaniem projektów przez konkurencję, widziałem Twojego Nomada na zdjęciach na forum. Chociaż niestety kolega Schwarz go tak mocno zmodyfikował dla siebie, że się zgubiłem już co jest czym ;-) Ja pamiętam, że 'najlepszy produkt to produkt dopasowany do moich potrzeb’ i wiem, że w Polsce tylkoRoberts to robi w standardzie ;-)
Dzięki za zdjęcia:) Rzeczywiście na mnie ten kaptur się znacznie bardziej wypełnia, ale ja jestem bardzo wysoka. Poprawię to. Mam nadzieję, ze Tereska mi tą kurtkę szybko odeśle. W Alphie nie ma problemu z podjeżdżaniem przy podnoszeniu rąk. To taka bardzo techniczna rzecz.
Ja nic nie mieszałam w projekcie Robertsa. Opowiedziałam po co mi to i podałam wymiary.Jestem przekonana, że Roman ma o wiele większe doświadczenie w projektowaniu śpiworów niż ja, więc wtrącanie się w to byłoby nonsensem.
Kasiu, mam wrażenie, ze w sklepie pojawiły się nowe zdjęcia damskiej Alphy? Jeśli zmiany maja iść w tym kierunku, to bardzo mi się podoba!
Przy okazji, jakie są losy męskiej wersji? Uda się ja wkrótce zobaczyć? Zanim nam uciekniesz w góry (znając Ciebie to już niedługo ;-)
Pytanie z tych filozoficznych, myślisz ze spodnie z Alphy maja jakiś sens? Czy Szarotki/Szariki z Powershieldu to dość na zimę?
Alphę posunęłam odrobinkę do przodu i znów utknęłam, bo nie ma kto uszyć. Strasznie nam się wysypało dużo zamówień. Masz rację muszę przyspieszyć. Jestem do przyszłego piątku.
Co do spodni z Alphy- wydaje mi się, że nie mają sensu. Szarotki i Szariki są wystarczające nawet w środku zimy. Można założyć legginsy pod spód w jakiś ewentualny okrutny mróz, tak normalnie kalesonki z wełny zupełnie wystarczają. Jeśli chodzi o super cieple spodnie to raczej poszłabym w kierunku legginsów polarnych. Już zrobiliśmy kilka dla zimowych żeglarzy. Podobno są świetne. Na to cokolwiek, jakieś nieprzemakalne albo jakieś zwykłe portki.
W sklepie wymieniamy teraz sporo zdjęć. Dzięki!
A jaka jest gramatura tej ociepliny?
sprawdziłam- to 120 gram/m2
Mam pytanie: czy Kwark planuje wersję męską tej kurtki. Od jakiegoś czasu przymierzam się do „syntetyka”, Polartec Alpha wydaje się alternatywą do Promaloftu. Odnoszę też wrażenie, że jest bardziej odporny na utratę loftu.
Generalnie byłbym chętny na taki model.
Z pozdrowieniami
Pim
Postaram sie w ciagu kilku dni opracować obszerny materiał z testów, który dostałam od Mateusza. Czekam jeszcze na opinię Drzewola (napisał, że prototyp już do niego dotarł). Męską alphę testowalo już kilku panów i poczatkowo odnioslam wrażenie, że im sie nie spodobala. Była za ciepła.
Ja też z ciekawosci porównywałam z primaloftem. Alpha wydaje mi się podbna pod względem izolacyjnym, ale lepiej oddycha. To może też wynikać z zastosowanej wewnątrz siatki i faktu, że alpha „potrafi” wyciagać wilgoć. Współpracuje z naszymi systemami (wełny, Powerstretche). Oba damskie modele ma w tej chwili Zajac (własny waciaczek i moją alphę). Teresko jak Ty widzisz różnice?
Męską Alphę testował też Mateusz (ten od Chruścików). Jego opinia jest na NGT. Mogę spróbować dopracować formę na podstawie wszystkich uwag naszych Testerow i pokazać. Materialy i tak mam. Damska wersja alphy jest dostępna w sklepie i kilka osób już ją nosi.
Myślę, że planuje właśnie w tej chwili jestem w posiadaniu prototypu. Termika według moich odczuć po pierwszym spacerze zbliżona do swetra puchowego. Co do żywotności to ciężko wydać opinię po tak krótkim czasie. Wczoraj miałem Alphę ubraną na samego t-shirta siateczka od wewnątrz jest przyjemna w bezpośrednim kontakcie ze skórą. Krój do gruntownych zmian ale chyba nie będę się tutaj na ten temat rozpisywał bo zapewne Pani Kasia jest ich świadoma.
tak, formą zajmę się jak ostatecznie ocenicie przydatność materiału. Zywotność może już teraz ocenić Zajączek, moja alpha jest stara.
No to ciekawe, dla mnie Alpha wcale nie jest ciepła!
Uważam, że Waciaczek jest dużo cieplejszy (właśnie o tym pisałam na NGT). I teraz nie wiem: albo to jest kwestia jednak „starości” ocieplenia, albo po prostu nosiłam kurtki w innych warunkach, które nie pozwoliły na optymalne porównanie.
Musiałabym wziąć chyba tego samego dnia ze sobą i alphę i waciaczek w teren i wtedy jednoznacznie ocenić. Ale nawet przymierzając te kurtki w domu mam wrażenie, że ubierając waciaczek od razu mi ciepło, a z alphą tak łatwo nie jest. To może być też kwestia gorszego dopasowania Alphy (jest trochę luźniejsza, ma obszerne rękawy), natomiast waciaczek jest dopasowany przez gumko-nici.
Kasiu, jak dawno powstał ten prototyp Alphy, który jest u mnie?
jakoś wiosną. Miałam go w Norwegii w czerwcu. Gumki w primalofcie bardzo dużo dają. I dopasowanie i dodatkowe „napuszanie” kurtki. Primalofta testowalam w Alpach w czerwcu i w kwietniu/maju w Pirenejach. Warunki chyba były podobne.
Podoba mi się ten materiał. Damska wersja ujęła mnie prostym utylitarnym krojem.
Kaptur, dwie kieszenie, bez bajerów. Wysoka oddychalność też jest argumentem za. Zimą działam przede wszystkim narciarsko. Stosując układ warstw z windshirtami, jako docieplenie używam puchu. Jest to warstwa typowo izolacyjna. W okolicznościach typu długi dystans, możliwość biwaku etc….ta kombinacja jest bardzo dobra. Ale przy wyższych temperaturach, czy też przy użyciu jako warstwa zewnętrzna te 200 gr.puchu to za wiele. A taka lekka oddychająca kurtka była by w sam raz ( a w wilgoci miejskiej, też się sprawdzi).
W takim razie czekam na rozwój zdarzeń.
Pim
Kasiu, chyba już czas na kwarkowe forum, pod niektórymi Twoimi wpisami na blogu jest już dobrze ponad 50 komentarzy i bardzo łatwo coś ciekawego przegapić! Wydaje mi się, że na forum było by to lepiej widać, pomyśl proszę! Materiały Mateusza trafily by tam bezpośrednio i każdy miałby do nich dostęp ;-)
Pim, było by fajnie gdybyś się włączył w łańcuszkowy test męskiej Alphy, nie masz jakichś nart w planach? Może akurat po drzewolu by się spasowało?
faktycznie nasza korespondencja rośnie… pomyślę i popytam. Nie bardzo wiem jak to fizycznie zrobić.
A moglibyśmy się jakoś dogadać na przetestowanie tego niedopracowanego męskiego prototypu po Drzewolu? Troszkę mnie zaniepokoiło, zdanie Zajączka, że alpha nie jest tak ciepła jak Waciaczek. Trzeba to jeszcze koniecznie sprawdzić. Ja byłam z niej bardziej zadowolona w ruchu niż na biwaku, a z Waciaczka odwrotnie.
Nie porownywałam ze swetrem puchowym, bo nie mam, ale takie porównanie też byłoby bardzo ciekawe.
Nie wiem jak cieply jest waciaczek. W porownaniu do mojej puchowki Malachowskiego ktora ma pewnie ok 500 gram puchu Alpha tez nie jest ciepla. Jednak porownujac do swetra ze 130 gramami puchu jej termika jest zblizona. Na spacery z psem w obu przy obecnych temperaturach wychodze majac pod spodem tylko t-shirt. Dzisiaj w ciagu dnia strasznie wialo na otwartej przestrzeni gdyby nie zbyt obszerna stojka i kieszenie bez zamkow czulbym sie komfortowo. Alpha jest dluzsza i pewnie m.in.daje porownywalny komfort cieplny. Sweter jest krotki i kiedy nie mam kalesonow lub ocieplanych spodni pizdzi mi po czterech literach i kroczu. Jest to dla mnie o tyle wazne ze szukam kurtki na codzien kiedy do pracy lub na krotki spacer z psem nie chce mi sie ubierac grubszych spodni. Wydaje mi sie ze jak na swoja grubosc Alpha jest ciepla. Moja mama przewrazliwiona na punkcie grubosci okryc wierzchnich od razu stwierdzila ze to kurtka nie na zime. Ja po wyciagniecu z kartonu rowniez nie powiedzialbym ze jest tak ciepla.
Porównywałam z moją kurtką puchową (ok 400 g puchu) waciaczek i alpha założone jedno na drugie dają efekt zbliżony do tej kurtki. Nie miałam nic cieńszego z puchu więc to był jedyny test, który mi przyszedł do głowy:)
Radek! Z przyjemnością. Prawdopodobnie w 2 tydzień marca TN Biegówki, Klub Narciarski Kurniawa robia turę grzbietem Karkonoszy. Wybieram się na ten wyjazd. Warunki będą prawdpodobnie wiosenne, więc jeśli chodzi o potliwość wymagające.
Jeżeli jest wolny termin to zgłaszam się do testu.
Druga opcja: od wtorku przez dwa tygodnie urzęduję w Rabce. Mogę paczkę odebrać z poczty na poste restante. Teraz będzie bardziej zimowo…..
Pim
Radku, Pim, dogadacie się jakoś z wysyłkami? Drzewolu ile potrzebujesz czasu na test? Skontaktujesz się z chłopakami?
Jutro postaram sie w niej zmeczyc bardziej anizeli na spacerze z psem. Poprosze na maila adres do wysylki mysle ze do srody sie wyrobie.
ok. Pim przyślij mi proszę maila z adresem. Mój jest w zakładce kontakt.
Czekam z niecierpliwością na wersję męską.
Coś Ci mężczyźni odłogiem leżą :)
Nawet nie. Odzyskaliśmy prototyp, zrobiliśmy formę. Uszyliśmy z byle czego żeby sprawdzić i zatkało się na produkcji tak okropnie, że nikt nam nie chce odszyć wzoru. Jest mnóstwo bieżących zamówień, całe góry i zupełnie nie wiem jak to wcisnąć.
Za mało nas po prostu.
Przepraszam, nie wiem nawet jak się tłumaczyć, może za chwilkę się troszkę uspokoi i nadrobimy. Na pocieszenie mamy (chyba…) skończoną formę fajnych męskich spodni dresowych. Grafitowy melanż. W 50% wełniany. Bardzo fajny. Już przetestowany.
A czy wnętrze kaptura i całą szyję od środka albo i całą podszewkę można zamienić na nie siatkę tylko jakiś jednolity materiał? Jakie przeróbki wchodzą tutaj w grę? I przypomnijcie mi(to chyba najbardziej prośba do Kasi) czy na dole kurtki jest ściągacz? A co z łapkami albo ściągaczem na rękawach, pamiętam, że nie było to jakoś konieczne ale skoro w postach wyżej padła taka propozycja ze strony Kasi to ciekaw jestem czy jest to potrzebne, a może inaczej czy jest to pomocne i daje nam jakieś plusy. Dopytuję bo jestem chętny na męską Alphę i chciałbym domówić temat :)
Ten pomysł z siatką ma swoje plusy. Chciałam zachować kontakt z alphą- bo ona ciągnie wilgoć lepiej niż pertex. Zrobiłam tak tylko „na ciele”. W kapturze jest pertex, taki sam jak na wierzchu. Ze względów estetycznych. Z tym że w męskiej alphie chyba nie było kaptura, przynajmniej w prototypie? Nie widzę tego teraz, ale wiem, że pamiętasz, bo przecież testowałeś. Na dole jest ściągacz. Rękawy były ok. Nic bym nie zmieniała. Nie miały ściągacza, można je było zawijać. Były dość długie. Mi się takie rozwiązanie sprawdzało, odwijałam jak było zimno, łapek bym nie robiła bo materiał nierozciągliwy i trudno będzie ustalić długość rękawów pasującą każdej osobie.
Męski prototyp nie miał ściągacza na dole ani przy kołnierzu, kaptura w nim nie było. Rękawy były w zasadzie dobre jak patrzę na zdjęcia ale bez wywijania, czyli musiałyby być dłuższe. A o kapturze pomyślałem ponieważ w Utli na zdjęciach widać siatkę i dlatego też ta propozycja. A czy w wersji damskiej jak w prototypie na ramionach zostanie ten czarny materiał? Co to jest? Bo wygląda na taki co nie da się torbie na ramię czy plecakowi.
Siatka w kapturze była tylko w pierwszej Utli- i w tej mojej. Teraz robimy to z pertexu. Ściągacz na dole możemy dać, w rękawach też jeśli chcesz, albo wydłużyć. Natomiast tego dodatkowego materiału nie mamy. W prototypie pojawił się przypadkowo. Moim zdaniem pertex jest wystarczająco wytrzymały. Nie zauważyłam żadnych szkód w mojej Costabonie.