Jest zima, a zimą bywa różnie. Co robić jeśli po miesiącach czekania na urlop akurat wtedy, kiedy w końcu dotrzemy w góry okazuje się, że jest lawiniasto?. Niebezpiecznie. Nie da się nigdzie wysoko wyjść?
Sama się zastanawiam, sprawdzałam pogodę, w Pirenejach padało i zagrożenie lawinowe dzisiaj jest w różnych miejscach 3 lub 4. Gdyby znów padało, pogorszy się. Przy stopniu zagrożenia 4 lub 5 zostaje niewiele miejsc, gdzie można bezpiecznie pójść. Najpewniejszy jest zawsze las.
Wydaje się, że nie ma w nim nic ciekawego, że szkoda na niego czasu, to przecież żaden wyczyn… a jednak teraz, kiedy przeglądam zeszłoroczne zdjęcia, podoba mi się ten zimowy las.
Nie wiem jak będzie tym razem. Dwa tygodnie to długo, pogoda może się wielokrotnie zmienić.
Być może z zaplanowanych tras nie uda sie zupełnie nic, albo będziemy musieli ciągle zmieniać plany.
Ale mam nadzieję, że będzie fajnie i przywiozę nie tylko leśnie zdjecia.
Wracam za trzy tygodnie. Muszę załatwić coś w Paryżu a potem uciekam na dwa tygodnie w Pireneje. Nie będę w tym czasie pisać na blogu. Napisałam już dużo, pisałam przez cały miesiąc. Miło mi było :)
We wszystkich sprawach dotyczących Kwarka, kontaktujcie się proszę z Beatą lub Małgosią. Nie wiem czy Wasze komentarze będą się automatycznie pokazywały, wymagają akceptacji więc być może będą czekały aż do mojego powrotu. Jeżeli macie ochotę piszcie na kwark@kwark.pl. Odpowiem natychmiast po powrocie.
Miłej zabawy! :)
Dzięki ! :)