to taka dygresja, skoro i tak już przerwałam wrześniową relację. Czy Wy też robicie własnoręcznie drobne prezenty dla bliskich?
Ja postanowiłam w tym roku wydrukować zdjęcia. W toku przeglądania różnych plików (wszystkie moje filmy są zeskanowane), i rozmyślań jak też będą wyglądały w ramkach, doszłam do wniosku, że najlepsze będą zdjęcia czarno białe. Wydawałoby się, że są nieodpowiednie do pokazywania piękna przyrody, a już najmniej nadają się do uchwycenia urody kwiatów. A jednak na wszelki wypadek sprawdziłam i chyba całkiem nie najgorzej wyszło.
Kwiaty są ozdobne same w sobie. Ich uroda odwraca uwagę od fotografii. W czerni i bieli prezentują się dużo skromniej, ale za to wydają się ważniejsze, głębsze, bardziej interesujące… a może tak mi się tylko wydaje? …Może wyglądają po prostu inaczej i to pozwala mi spojrzeć na nie w świeży sposób? :)