bielizna do nurkowania

Mamy w ofercie kilka różnych rozwiązań bielizny pod suchy skafander (i po nurkowaniu):

1. Ocieplacz z Polartec Aquashell

Można go nosić bezpośrednio na ciało, albo założyć na dodatkową warstwę z Powerstretch. Miły i miękki wewnątrz, na zewnątrz jest gładki i śliski. Elastyczny wzdłuż i w szerz. Okrywa całe ciało, bardzo dobrze przylega.  Łatwo  na niego założyć skafander i ewentualne kolejne warstwy ubrania. Nic się nie zwija i nie przesuwa. Płaskie szwy nie ugniatają i nie obcierają skóry. Wszystkie brzegi są wykończone miękką lamówką.

Aquashell to Polartec z rodziny Windblock-ów. Doskonale oddycha i transportuje wilgoć na zewnątrz poza membranę. Dzięki temu skóra zawsze wydaje się sucha i ma się wrażenie przyjemnego ciepła. Ta funkcja nie zanika nawet kiedy materiał jest mokry. Zmoczony, lub uprany bardzo szybko schnie i  nawet jeśli jest nie pierwszej świeżości, nie śmierdzi.

Ocieplacz można prać w pralce (ale nie w bąbelkowej, ze względu na membranę). Zalecana temperatura to 30 stopni. Dobrze odwirowany wydaje się prawie suchy. Szybko schnie też rozwieszony. Woda spływa na dół i wystarczy wykręcić nogawki.

2. Bielizna termoaktywna z Polartec Powerstretch Pro

Powerstretch nie ma membrany.  Jest bardzo elastyczny i gładki. Doskonale przylega do ciała, przez to raz ogrzana warstwa powietrza pozostaje na swoim miejscu, co czyni go nieporównywalnie cieplejszym w stosunku do innych materiałów o tej samej gramaturze. Również wilgoć jest odciągana od ciała zanim zdąży połączyć się w krople i rozprowadzana po zewnętrznej powierzchni materiału. Po praniu niemal natychmiast wysycha. Ma troszkę dłuższy wewnętrzny włos niż aquashell, jest też bardzo mięsisty i lekki.

Stójka o dobrze dobranej wysokości znakomicie dogrzewa szyję, ale nie koliduje z uszczelnieniem suchego skafandra. Przedłużony tył bluzy chroni plecy przed zimnem. Nawet fikając koziołki pod wodą, przy pozbywaniu się powietrza z butów i nogawek suchego skafandra, mamy pewność, że koszulka nie podwinie się i nie odsłoni pleców.

Dodatkowo spodnie maja wysoki stan i regulowaną w pasie gumę. Po założeniu ich na bluzę korzonki i nerki osłania podwójna warstwa materiału.

Komplet bielizny z Powerstretch Pro przyda się jako dodatkowa, docieplająca warstwa pod Aquashell, a kiedy jest bardzo ciepło wystarczy jako jedyna izolacja pod skafandrem.

To dobra uniwersalna bielizna, którą można też założyć do biegania czy na narty, jednak ci, którzy lubią jednoczęściowe ubrania mogą czuć się lepiej w overallu. Ma podobna konstrukcje stójki jak bluza, jest wyposażony w dwa zamki. Pierwszy umożliwia wygodne założenie, a drugi wygodne skorzystanie z toalety. Podobnie jak w innych modelach tu również Paniom proponujemy model damski.

Overall jest najlepszym rozwiązaniem do nurkowania w jaskiniach.  Sprawdza się równie dobrze jako wnętrze do kombinezonu jaskiniowego, wiec nie trzeba się z niego przebierać.

Powerstretch jest też bardzo dobrą bielizną po nurkowaniu.

Osobom, które podczas nurkowania bardzo marzną, najprawdopodobniej spodobają się też highlofty. Kurtka Miś założona po nurkowaniu natychmiast rozgrzewa. Kaptur chroni głowę i szyję, przydają się również łapki.

O innych ubraniach polecanych do nurkowania napisałam wcześniej we wpisie Ubrania do Nurkowania

Share

kalesony z wełny, testy w górach

Tak jak obiecałam, zamiast drugiej pary legginsów (zimą zawsze zabierałam dwie) tym razem wzięłam ze sobą nasze wełniane kalesony.  Nosiłam je codziennie, pod spodnie z softshelu (na razie dostępne na zamówienie, być może pokażemy je wkrótce w standardowej ofercie). Zabierając kalesonki zamiast 100% pewnych powerstretchowych legginsów troszkę się bałam. Wprawdzie dwie pary legginsów, jedną na drugą zdarzało mi się nosić tylko kilka razy, przy bardzo silnych mrozach w Pirenejach w lutym, ale miło było mieć świadomość, że w razie zamoczenia można założyć tą drugą, zapasową parę schowaną bezpiecznie w plecaku.

Tak naprawdę to zimą waga plecaka ma kolosalne znaczenie, a szanse na zamoczenie są małe. Śnieg jest mniej mokry niż deszcz,  softshelowe spodnie w dużej mierze chronią przed wilgocią, w razie potrzeby noszę w plecaku spodnie z goretexu, które czasami zakładam na wierzch.

Wełniane kalesonki przydały się bardzo jako dodatkowa warstwa pod powerstretcha. Kilka razy na podejściu w słoneczny dzień zdarzyło mi się tego powerstretcha zdjąć i wtedy wystarczała mi sama wełna. Mój softshel jest ciepły, spodnie mają polarową warstwę wewnątrz (to Polartec Powershield, taki sam jak na kurtkach Silver i Bessiberi), jednak kiedy w słoneczny poranek, w zacisznej dolince, w przypływie entuzjazmu zdjęłam na chwilę kalesony, w samych spodniach było mi zimno. Ta cieniutka wełniana warstwa, ciepła w kontakcie ze skórą sprawia jednak kolosalną różnicę. Bardzo dobrze się sprawdzała jako jedyna warstwa bielizny, albo jako podkład pod powerstretche. Podobnie jak koszulka z wełny skutecznie udawała, że jestem czysta i świeża.

Kalesonki uprałam tylko raz, w połowie wyjazdu, kiedy zdarzyło mi się spać w pensjonacie na dole. Do rana wyschły, podobnie jak wełniana koszulka.

Kalesonki powstały niedawno. Miałam wątpliwości czy je robić i w zasadzie dodałam do oferty namówiona przez klientów, którym na nich bardzo zależało. Wydawało mi się, że wełna jest zbyt delikatna na spodnie, a kalesonki będą zbyt cienkie i niepotrzebne.

Myliłam się. Wełna wytrzymała bez żadnych zmian dwa miesiące noszenia w mieście i 10 dni w górach. Podobnie jak moje koszulki w praniu nie zmieniła rozmiaru (wiem, że niektórym osobom udało się swoje wełniane koszulki „skurczyć „, to najprawdopodobniej zależy od pralki. Weźcie to pod uwagę wybierając rozmiar).

Wełna długo noszona robi się trochę większa niż po praniu i kalesonki odrobinę podjeżdżają do góry. Można temu zapobiec wkładając je w skarpety, ale nie wiem czy to na pewno jest wada. Kiedy zdarzyło mi się niechcący w ciemności wdepnąć do rzeczki, zamoczyłam tylko skarpetki i but, a bielizna pozostała sucha. Softshelowe spodnie wyschły następnego dnia, skarpety wywieszone na plecaku dwa dni później, a wkładka z buta musiała nocować w śpiworze, żeby nie zamarzać nocą, jednak ogólnie wyszłam z tego zdarzenia bez szwanku :) … a kalesony z wełny uważam za świetny i bardzo potrzebny produkt. Zwłaszcza na przejściową jesienno- zimową pogodę.

Share
Translate »