hmm… nie wiem sama czy w ogóle o tym pisać, piszę bo mogę i dlatego, że ktoś chyba musi. Dostałam wczoraj dziwną propozycję. Na tyle zastanawiajacą, że poprosiłam o ofertę mailem. Oto ona (pisownia oryginalna, usunęłam tylko nazwę firmy, z rozmowy wiem, że istnieje już 4 lata i cieszy się zaufaniem licznych klientów) :
„Witam,
W nawiązaniu do dzisiejszej rozmowy telefonicznej przesyłam kilka
informacji dotyczących budowania pozytywnego wizerunku Pani Firmy w
internecie.
W załącznikach znajduje się wzór umowy gwarancyjnej oraz wzór ankiety, która
wypełniona staje się wyznacznikiem naszych działań.
Propozycja współpracy jest naprawdę atrakcyjna z uwagi na to, iż w tych
czasach Klienci szukają Firm, które mają pozytywne rekomendacje, opinie i
komentarze.
Promujemy Pani Firmę przez 6 miesięcy na 10-15 portalach
internetowych związanych z Pani branżą za jedyne 243,09zł netto – 299zł brutto.
Na całą usługę wystawiona jest faktura Vat. Co miesiąc również
otrzymuje Pani miesięczny raport, gdzie i w jakiej ilości zostały dodane
rekomendacje, komentarze i opinie na podany w ankiecie przez Panią e-mail.
W przypadku niezadowolenia Pana z naszej usługi ma Pan w umowie
gwarancję całkowitego zwrotu poniesionych kosztów lub nieodpłatnie przedłużoną
umowę na okres kolejnych 3 miesięcy.
Dobór strony, na których będziemy promować firmę są dobierane
indywidualnie przez dział realizacji po otrzymaniu wypełnionej ankiety
konsumenckiej. W niej opisany jest profil firmy, jak również Pani sama może
podać strony, na których chce aby zaistniała firma.
Ma Pani również możliwość w trakcie trwania współpracy nieodpłatną
możliwość wprowadzania zmian odnośnie portali czy for.
Nasze działania składają się z III etapów.
I etap ogólnobranżowy opineo, forum firm, bangla, forum gazeta.pl, wp, onet,
interia.pl, cokupic
II etap lokalny opinie info, szeptak, goldenline, twoje zdanie, n-firmy
III etap branżowy kobietkibiegaja.pl, ngt.pl, bieganie.pl, forum-turystyka-górska.pl, odyssei.com, e-gory.pl, forum.andergrand.pl, kajak.org, scubadiving.pl„
I co Wy na to? Ja nie skorzystam, ale chętni na ten szemrany marketing pewnie są. Pseudopinie zakłócają oceny w internecie, a za każde drobne kłamstewko ciąg jakiś nieznanych ludzi zbiera swój malutki haracz. Ciekawa jestem co jeśli jakaś firma odmówi kontynuacji? I czy ja pisząc o tym otwarcie bardzo się komuś narażam?
Trochę to żenujące, trochę straszne… Szkoda, że wśród innych stron zalazły się i fora które lubię- choćby i NGT. Mam nadzieję że one same są tego działania nieświadome, ale pewności wcale nie mam. To już nie pojedyncza osoba, która stara się sobie dorobić- to napisana w korporacyjnej nowomowie oferta jakiejś organizacji. Kto wie ile ich jeszcze jest?
Ohyda prawda? Wiedzieliście o tym?