Tak jak wiele osób tego lata siedzę w domu. A właściwie przed domem w ogrodzie. Chociaż nic w nim nie robiłam wiosną (byłam w Szwecji) przetrwał bez szkód. Przegapiłam wiosenne kwiaty cebulowe, zostały po nich tylko nasiona (zbieram). Zdążyłam na kwitnienie wieczorników- wspaniale pachnącej, staroświeckiej rośliny, która odkryłam kiedyś w kwarkowym ogrodzie w Załomiu (sama tam przyszła) i od lat staram się pielęgnować i dosiewać. Maki polne kwitły w tym roku jak szalone, susza nigdy im nie przeszkadzała. Widziałam też ostatnie irysy, i wiosenne kwitnące raz w roku róże- gęstokolczastą, jabłkową i rdzawą. Też późniejszą multiflorę, która w Załomiu tworzy nieformowany żywopłot. Zdążyłam na kwitnienie dzikich róż (rosa canina). Nie przegapiłam kwitnienia poniemieckiej już pewnie osiemdziesięcioletniej róży bez nazwy, prawdopodobnie spokrewnionej z rosa alba lub z różą stulistną. Pachniała wspaniale, ale kwitnienie było w tym roku krótkie. Teraz pachnie mi wiciokrzew przewiercień, rzadki, chroniony krzew występujący dziko na Pomorzu Zachodnim. Mój oczywiście ze sklepu, ale pamiętam stare egzemplarze w lesie, który teraz stał się placem budowy. Przegapiłam (również przedwojenne) bzy, ale zdążyłam popatrzeć na goździki, w domowym ogrodzie głównie sine, w Załomiu, gdzie jest więcej słońca, a gleba bardziej wapienna pięknie kwitły też goździki pierzaste. Rozchodniki, rojniki, szczypiorek, dzwonki, dzikie lilie, orliki… pospolite górskie rośliny. Chwasty- maki, wilczomlecze, zioła- lebiodki, mięta, trybula, tymianek, dziurawce. Późna wiosna w moich ogrodach była piękna. Teraz czekam na lato- a z nim na kwitnienie mojej załomskiej łąki. Jesienią skończy 20 lat.
To zdjęcia z czerwca. Obiecałam sobie, że je zrobię, bo chociaż mam tysiące ujęć różnych gór, zdjęcia z ogrodów robię bardzo rzadko. A są tuż obok, mam je każdego dnia i dopiero patrząc na fotografie widzę jak bardzo się zmieniają, codziennie, co sezon, co roku.
Ogród jak z albumu o ogrodach świata! Jedni mają ogrody a inni bezładną dżunglę… Przestrzeń niewielka, a wszystko tam jest i się mieści, super. Obejrzałam zdjęcia, komentarz przeczytam w chatce offline. Na razie!
na jednej z fotek jest Twoja róża- odrost, którego nie zabrałaś wiosną, bo pandemia. Już kwitł :)
Trzeba przyznać, że to piękne zdjęcia pięknego ogrodu. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia ogrodu w odsłonie letniej :)
nie będą chyba tak ciekawe jak wiosną. Mamy suszę, nie pamiętam chyba żeby kiedykolwiek aż tak długo nie padał deszcz. Niemniej dziękuję :)
Chciałabym Ci powiedzieć, że robisz przepiękne zdjęcia :)
Dziękuję, chociaż ogrodowych w zasadzie prawie nie robię i potem mi żal.