drzewa przydrożne

Idzie wiosna i przy drogach masowo giną drzewa. Koło nas wycięto wczoraj wielkie topole. Nie policzyłam pieńków. Drzewa rosły w lasku oddzielającym nas od ruchliwej szosy. Nie wiem w czym przeszkadzały i komu. Przydrożne drzewa uchodzą za niebezpieczne. Czasem się łamią. Powodują, że wciśnięte pomiędzy nie drogi stają się w końcu nienaprawialnie wąskie. Pewnie można się rozbić o pnie… ale, można też o stawiane w ich  miejscu bilbordy.

Szkoda mi tych wycinanych i okaleczanych drzew.  Szkoda mi ptasich gniazd, owadów, nawet jemioły. Szkoda mi tlenu, którego już nie wyprodukują,  odsysanej i podciąganej do wierzchnich warstw gleby wody, szumu liści, narastającej latami ściółki, mikrokosmosu, którym jest każde wielkie drzewo.

2014-02-10 077 2014-02-10 077 a 2014-02-10 102 2014-02-10 107 2014-02-011 2014-02-012Te zdjęcia zrobiłam w zeszłym tygodniu pod Łodzią. Jechaliśmy aleją obustronnie obsadzoną topolami.  Te lekceważone, pospolite drzewa tak mocno wrosły już w nasz krajobraz, może czas żeby im darować nieszlachetność i postarać się chociaż niektóre oszczędzić?

PS: jedno z tych zdjęć zostało wyróżnione w konkursie International Photography Award 2014

Share

pogubiłam się

Od jakiegoś czasu intrygują mnie fotografie duchów. Polubiłam mrok (dawniej mojego głównego wroga), polubiłam (i połamałam) statyw…. Zwykle eksperymentowałam cyfrówką- bo to łatwiejsze do kontrolowania i tańsze. Te zdjęcia zrobiłam na filmie.

AA002-001 AA007-001 AA008-001Mariusz zeskanował je dopiero wczoraj. Najpierw myślałam, że nic nie wyszło, potem że wyszło coś magicznego…. teraz już sama nie wiem. Jak myślicie? Czy jeśli uznać, że celem fotografowania jest tylko przekazywanie emocji (bo jaka plaża jest każdy widzi), zdjęcia na kliszy nie są jednak lepsze niż te z mojej raczej byle jakiej cyfrówki? (pokazane w poprzednim wpisie). Różnica jest niesamowita, więc sama nie wiem w którym kierunku iść…

Podpowiedzcie mi coś proszę :)

 

Share
Translate »