Plaża jaka jest każdy widzi … więc nie ma co się rozpisywać :). Przeszliśmy kawał czerwonym szlakiem- od Międzywodzia do Międzyzdrojów. Bardzo przyjemny długi spacer. Nie było tłoku. To nie góry, ale po piachu idzie się wolno i raczej ciężko.
Pies nadal leczy zakwasy i narzeka, że woda była za słona :).
PS: zrobiłam troszkę nocnych zdjęć, są na stronie z fotografiami.
Ładne zdjęcia, trasa do przebycia przy najbliższej wizycie na zachodnim wybrzeżu. W jaki sposób objawiają się zakwasy u Pani psa? Moja Fila po długich czasami nocnych marszach śpi do popołudnia ale nawet nie wiem czy ma zakwasy :).
Chodzi na sztywnych łapach i nie może wskoczyć do samochodu. A waży 45 kg więc trudno ją wciągnąć. Widać, że jest źle jak leży plackiem i nie chce iść na spacer :). Samba jest już niestety stara.
Tę trasę można też podzielić. Na odcinku Międzyzdroje- Wisełka szlak idzie tylko plażą (ten Park Narodowy ma problem z udostępnianiem przejść, nie bardzo się daje z niego korzystać), ale potem od Wisełki do Międzywodzia jest do wyboru plaża lub szlak (w lesie) więc można zrobić leśno plażową pętelkę. Miejsca są piękne. To klifowe wybrzeże, mam więcej zdjęć, ale jakoś się nie wyrabiam. Fotografowałam też nocą z tym, że odpowiednie światło w Polsce znika dużo szybciej niż w Norwegii i nie do końca to opanowałam :)
Ojej, Kasiu, nie kuś tym morzem! Bałtyku już z 10 lat nie widziałam i chodzi za mną strasznie!
ja też tam często nie bywam. Zdziwiłam się jaki ładny :)
A jaki ładny jest w styczniu. Zwłaszcza jak zamarznie z 50 metrów od brzegu i można sobie po takiej Antarktydzie przybrzeżnej pochodzić :-). Długo w korku stała? Ja wracałam z Łukęcina dziś rano.
długo nie staliśmy, ale wróciliśmy już koło południa. Szkoda, że Szczecin jednak nie leży nad morzem, bo te 80 km korka nieco odstrasza :)
Mam nadzieję, że w styczniu będzie mniej chętnych na plażę, pamiętam taki zmrożony Bałtyk sprzed kilku lat, piękny był.