koncert

Co jakiś czas wspominam Wam o wydarzeniach w świecie naszej górsko- turystycznej piosenki. Skromnie, bo przecież nie wszędzie bywam. To skrajnie niekomercyjne, dawane wszystkim hojnie i z rozmachem piękne przeżycia. Niezwykła jest możliwość spotkania autorów muzyki i tekstów,  świadomość, że stare piosenki nie giną, i że nadal powstają nowe.

Siecino

Ostatni weekend nad jeziorem Siecino spędziliśmy słuchając wielkiego i z rozmachem zorganizowanego koncertu. Był darmowy i każdy, kto nawet przypadkiem trafił nad jezioro mógł delektować się piękną spontaniczną i nie milknącą przez dwie doby muzyką. Po serii zaplanowanych występów (między innymi Labolare, Byle do Góry, Browar Żywiec, Zielony Szlak, Leonard Luther) do rana i znów przez cały dzień trwało ogniskowe śpiewanie. Koncert zorganizował Jurek Hołownia (Byle do Góry) wspólnie z  klubem 16-ty Południk ze Złocieńca. Chętni mieli do dyspozycji różne atrakcje, my poleżeliśmy w cieniu odsypiając noc.

ogniskowe śpiewanie

Ważną pozycją sobotniego wieczoru był jubileuszowy koncert Labolare zorganizowany z okazji 40-to lecia zespołu. Z oryginalnego składu został już tylko Jacek Małecki, ale Labolare zagrało nam z pompą. Do Darka Świniarskiego, bardziej znanego jako Kurczak, a towarzyszącego Jackowi już od kliku lat (gitara) Jurka i Bartka Hołowni z Byle do Góry, którzy grają z Jackiem od dawna, dołączyło jeszcze kilkoro muzyków- wiolonczelistka Ola, nieznany mi z imienia niezmordowany skrzypek (grał pięknie przy ognisku przez całe noce!), mała flecistka…przepraszam wszystkich, których nie rozpoznałam i nie wymieniłam.

Labolare w poszerzonym składzie podczas wykonywania Walerka- uzupełnionego o pokaz dla niesłyszących

Jacek Małecki twórca muzyki do ogromnej ilości tekstów (też własnych, chociaż Jacek często sięga po gotową poezję), jest autorem kilku nieśmiertelnych piosenek nadal aktualnych i wciąż świeżych, chociaż od ich powstania mija właśnie 40 lat. Kojarzycie „Wioski w Beskidzie”,  „Coś się w nas wypaliło”, „A jednak nam coś brakuje” ? To moje ulubione, chociaż lubię też jedną zdecydowanie mniej nostalgiczną i nową -„Walerek” (tekst i muzyka Jacka). Treść piosenki dotyczy dramatycznych wspomnień związanych ze spływem kajakowym z Walerkiem. Każdy kto chociaż raz spróbował na pewno się z tą piosenką zgodzi. Rymy Walery- galery (lub do cholery…) wcale nie są wyssane z palca :). Wiem bo przeżyłam z Walerkiem już prawie 30 lat!

Walery

Koncert był niezwykły też z innego powodu. Do dyspozycji mieliśmy całą piękną wyspę. Muzyka docierała wszędzie. Najlepsza akustyka była chyba nie przed sceną (gdzie bywało głośno), ale nad wodą- co doceniło wiele osób. Nie wiem czy udało mi się uchwycić na zdjęciach klimat tego wydarzenia, ale spróbowałam.  Oceńcie sami.

Jurek gratuluję (i organizacji i pięknego grania). Wielkie dzięki!

PS: więcej nocnych zdjęć we wpisie podróż w noc. Niestety fotografowanie krajobrazu wychodzi mi znacznie lepiej niż ludzi :)

Share

8 komentarzy do “koncert”

  1. Kasiu , świetnie uchwyciłaś klimat imprezy, gratuluję. Festiwal 16 południk a zwłaszcza spontaniczne ognisko pełne muzyki i śpiewu w piątkową noc były fenomenalne. Dziękujemy Jurkowi Hołowni za całokształt . Pozdrawiam P.S. Ooooo… jaki fotogeniczny jest nasz kociołek….

  2. Witam, czy znasz może taką piosenkę którą wykonuje zespół Byle do góry, która nawiązuje do wydarzeń na Broad Peak, slyszałem ją na tegorocznym Gorcstoku ale niestety nie zapamiętałem tytułu, z tekstu pamiętam tylko zdanie „…trzech zostało na grani…” Nie mogę tego nigdzie znaleźć a bardzo mi sie podoba ta piosenka. Jeśli znasz tekst, tytuł, lub jakiegoś linka na youtube to proszę daj znać:)

    1. Tekst napisała Eliza-Jaroma Stępniewska, a odnosi się do wydarzeń z 2010 roku. Tytuł piosenki ” Grossglockner 2010″. Pozdrawiam – Jurek Hołownia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »