Dzisiaj rano wyłączono nam prąd. Czekałam w domu na wiadomość co będzie. Jechać do pracy z nadzieją, że ten prąd się pojawi, czy może zostać w domu i popracować? Pijąc drugą kawę z ciekawości zajrzałam na stronę konkursu, do którego zgłosiłam prace późnym latam. Zdziwiłam się, że ogłoszono wyniki i nikt mnie nie zawiadomił. To nic szczególnego więc z pewną (przyznam niewielką) nadzieją zajrzałam na listę wyróżnień (zwykle moje prace znajdują się właśnie tam). Były! Seria deszczowych pejzaży, które zrobiłam wędrując przez Reinheimen z Lidką.
Bardzo się ucieszyłam. Opublikowałam wiadomość na moim nowym facebooku, gdzie polubiły je moje 3 przyjaciółki (nie mam ich dużo :)). Pobiegłam do pracy, bo właśnie pojawił się prąd i dopiero teraz, wieczorem dostałam maila z konkursu.
Moje Blaknące Wspomnienia dostały medal za 3-cie miejsce! Kto by pomyślał! Do głównych nagród nawet bym nie zajrzała:)