spódniczki do zadań specjalnych cz 1

Spódniczkę zrobiłam, bo jest mi potrzebna. Za niecałe dwa tygodnie jadę w góry, a wiosenna pogoda na pewno będzie się zmieniać. Muszę zabrać i ciepłe spodnie (chyba wezmę powershieldowe Szarotki) i coś w czym nie będzie mi bardzo gorąco jeśli w środku dnia na kilka godzin zrobi się upał. W zeszłym roku w takich sytuacjach zdarzało mi się chodzić w samych legginsach, ale nie czułam się tak najlepiej. Dokładniej- czułam się świetnie dopóki niespodziewanie na bezludną górską ścieżkę nie wyjechał mi samochód z kilkoma pasterzami o mocno czerwonych nosach :)

Postanowiłam ten problem rozwiązać i tak powstała górska spódniczka. Przyda się jako osłona (przed niepożądanym wzrokiem ) i jako ocieplenie. Będzie można sobie usiąść na  ciepłym i ogrzać strategiczne punkty ciała w śpiworze (nie mając spódniczki zwykle okręcałam sobie biodra na noc szalikiem )

Ponieważ nie mam siły nosić po górach i spódniczki i szalika (a zakładam, że będzie albo zimno, albo ciepło), wymyśliłam spódniczkę, która posłuży też jako szalik.

a dodatkowo też jako kamizelka- etola :). Nie wiem czy ta ostatnia możliwość się przyda, ale jest dość zabawna prawda? Prawdopodobnie uda się znaleźć jeszcze klika innych zastosowań.

Spódniczka jest czarna, gładka, niekłopotliwa. Można ja wziąć w góry czy w podróż, można w niej też pobiegać w chłodne dni. Jest wiązana jak fartuch więc  łatwo ją do siebie dopasować. Długość do pół uda- 44 cm od paska, 50 cm cała. Można założyć w pasie lub na biodrach. Materiał to Theromo Pro light- mięciutka, bardzo elastyczna mechata wewnątrz i lejąca się dzianina.

Nazwałam ją Tendenara na cześć pięknego pirenejskiego łańcucha.

trochę podobna prawda?

Posiadanie awaryjnego ciucha w górach to luksus, ten nie jest ani nadzwyczaj kłopotliwy, ani nawet bardzo ciężki (185 gram), niemniej zrobiłam jeszcze jedną spódniczkę – grubszą, mam nadzieję Wam ją jutro pokazać. Nie jest jeszcze uszyta, ale skroiłam ją, poskładałam i wydaje mi się bardzo fajna.

 

Share

3 razy Frak

PS: przepraszam, że na początku, ale fuksja nam się właśnie skończyła, więc pokazuję inny równie piękny kolor:

Frak nie jest nowy, pokazywałam go już,  teraz jednak mam okazję żeby go troszkę dokładniej omówić.

Tabela rozmiarów, z której korzystamy zakłada dla 38 wzrost 166cm, biust 90 cm, talię 70 cm, biodra 98 cm ( biust dla rozmiaru 38 w MM to 96 cm). Żeby pokazać jak ta tabela działa w praktyce sfotografowałam Frak na 3 różnych osobach i na naszym ulubionym manekinie (biust 96 cm, pas 73 cm, biodra 101 cm). Rozmiary są zbliżone i w zasadzie nasz rozmiar 38 pasuje na wszystkie trzy figury. Różnice wyraźnie widać, ale każda z nas czuła się w tym rozmiarze dobrze. Wyglądamy też nie najgorzej, jak sądzicie?

Dziewczyna z kokiem (wzrost 164 cm, biust 95 cm, pas 75 cm, biodra 98 cm)  nosi nasz rozmiar 38

Dziewczyna w kapeluszu (wzrost 158 cm ( w kapeluszu :)),  biust 98 cm, talia 79 cm, biodra 99 cm) nosi nasz rozmiar 38 MM.

Ja ( wzrost 174 cm, biust 92 cm, pas 70 cm, biodra.. 105 cm)-  na górę noszę nasze 38 (czasem 36 jeśli zależy mi żeby było obcisłe), a na dół różnie, z tym  bywa problem (stąd pewnie moje upodobanie do spódniczek :))

Różnice wynikają też z wymiarów, których normalnie nie mierzymy. Ja mam bardzo drobne ramiona, dziewczyna z kokiem jest proporcjonalna, dziewczyna w kapeluszu ma dość szerokie ramiona, a do tego sporo trenuje. Frak podoba jej się bo optycznie dodaje bioder, których jej (jej zdaniem) brakuje. Ja z kolei ciesze się, że Frak ukrywa moje szerokie biodra. Dziewczynie z kokiem podoba się kolor :).

PS2 ( 23 marca 2015): kolory wełny w następnym wpisie,  fuksja się nam niestety skończyła :(

 

 

 

 

 

Share
Translate »