Mamy dla Was niespodziankę. To wiadomość jednocześnie dobra i zła. Zła, bo czarna cienka wełenka, którą uwielbiałam nosić skończyła się i nie będzie już można jej powtórzyć. Dobra- bo zastąpiłam ją inną, bardziej stabilną dzianiną, która przy okazji jest też mniej przezroczysta. Inne parametry są identyczne, to samo włókno i skład (80% wełny merino, 20% poliamidu), ta sama waga ok 110 g/m2.
Przy okazji po latach królowania czerni zdecydowałam się na inny kolor. To ciemny dżinsowy granat. Spokojny, bliski ciemnej szarości, pasujący do prawie wszystkich kolorów i klasyczny. Będzie bardziej praktyczny latem, bo słońce nie nagrzeje go aż tak, jak czarnego. Nowa dzianina jest nieprzezroczysta i gładka. Wygląda elegancko, więc nasze koszulki awansują z bielizny na uniwersalny letni T-shirt (tak, jak dotąd nadający się też jako świetna, funkcjonalna pierwsza warstwa na cały rok). Modele dostaną nowe nazwy, żeby się nam nie myliły. Powinny się pojawić w sklepie za jakieś 10 dni.
Przez dwa ostatnie miesiące testowały je 3 różne osoby. Wnioski są podobne. Koszulka wydaje się bardziej trwała niż czarna (to ta zwiększona stabilność), lekko cieplejsza – chyba dzięki gęstszej strukturze (dzięki temu jest też nieprzezroczysta) i większej sprężystości, dzięki której bardziej przylega. Z moich doświadczeń, po praniu leciutko się kurczy na szerokość. Dodaliśmy na zapas parę centymetrów, ale ten proces można zatrzymać rozciągając mokrą koszulkę przy rozwieszaniu. Przy pierwszym praniu leciutko zabarwia wodę na niebiesko więc bezpieczniej ją prać oddzielnie lub z ciemnymi rzeczami.
Tym z Was, którym trudno się rozstać z czernią przypominamy troszkę zapomniane koszulki wełniano-lniane (50%/50%). Chłodniejsze i bardziej przewiewne w upał :Basic, Krym i Cypr (na razie w sklepie pokazane tylko z 100% lnu, ale dostępne też z wełny i lnu, postaramy się dorzucić zdjęcia). Są czarne.
Teraz znikam.
Oczywiście w Pirenejach. Wracam na początku maja. Gdybyście mieli pytania dotyczące nowej niebieskiej wełenki piszcie na kwarka (kwark@kwark.pl), lub do Łukasza Supergana, który testował dla nas ten materiał, i który ma ogromne doświadczenie z naszymi koszulkami między innymi lnianą (przeszedł w niej 3000 km z Warszawy do Santiago de Compostella) i cienką wełnianą (w której pokonał jesienią Góry Zagros w Iranie). Łatwo mu będzie porównać te materiały i wychwycić drobne różnice. Łukasz serdeczne dzięki!