Lecę jutro w Alpy. Nie na długo, ale zawsze to coś. Przeglądając zdjęcia uzmysłowiłam sobie, że chyba nigdy jeszcze nie widziałam południowych Alp jesienią. Bywałam tam wielokrotnie najczęściej wiosną lub latem i nawet nie wiem jak te góry mogłyby wyglądać teraz. Lecę do Bergamo i spróbuję dostać się w Mercantour. Pewnie jak zwykle z przesiadką w Mediolanie i Turynie. Włoskie pociągi jeżdżą często i gęsto. Nie są drogie więc to chyba nie będzie problem.
Zabieram paczkę dawno nie używanych map (pozostałą nam z kanioningu), a z nowych rzeczy Bluzę Polarną z długim zamkiem (czyli Polarną Plus). Ciekawa jestem jak sobie poradzi jako moja izolacja biwakowa. Mam nadzieję, że wystarczająco sprawnie, bo nie biorę już nic cieplejszego. Waciaczek, który dzielnie przetrzymał lodowatą Norwegię zostaje w szafie.
Tym z Was, którzy są już po urlopach przygotowałam kilka być może inspirujących zdjęć. Niektóre z nich pokazaliśmy niedawno na facebooku. Cieplutka Klasyczna sukienka i bryczesy Sarna znalazły się już w naszym sklepie. Idealne na nadchodzącą jesień highlofty :Technical i Misia były tam już od kilku lat, a sukienka Gienia– nadal genialna, jak dotąd jeszcze na ten zaszczyt czeka… :)
Bawcie się dobrze :) Przepraszam, że z męskich nowości zdążyłam pokazać tylko nową Polarną…
pa
PS: ktokolwiek ma prototyp męskiej Alphy (puszczony w ruch w zeszłym sezonie do przetestowania) proszony jest o pilne odesłanie go do Kwarka! Radku, Zającu podajcie to proszę dalej na NGT. Wygląda na to, że Alpha wyparowała… ((przy okazji- gdzieś tam u Was jest jeszcze moja Utla z alphy)
Utla (tzn. damska kurtka z Aphy – ten pierwszy model?) jest u mnie. Jakby co, to mogę odesłać w każdej chwili.
Natomiast nie wiem co jest z wersją męską – będziemy szukać na engiecie.
OK, to może odeślij tą moją, chyba już niedługo będzie zimno to sobie ponoszę. Czekam na wiadomość co z męską. Jakoś ten model ma wybitnego pecha… Dzięki.
Aj, nie zauważyłam Twojego wpisu. Jutro wyślę w takim razie bo zima już przyszła całkiem konkretna (przynajmniej na Śląsku ;)
ok, nie marznę na razie. Właśnie testujemy nową wełnę, bardzo grubą, cudna jest :)