no to jestem :)

… i wbrew oczekiwaniom większości znajomych nic sobie tym razem nie zrobiłam :). Trochę tylko pokiereszowałam opuszki palców. Klamerka w jednej z  rakiet działa bardzo opornie i trzeba straszliwej siły żeby ją dopiąć, a wielokrotnie w ciągu każdego dnia musieliśmy zmieniać rakiety na raki. Cóż moja wina, kupiłam rakiety dla 130 kilogramowego faceta. Taki by sobie na pewno poradził… damski model do 65 kg niestety nie udźwignąłby i mnie i wielkiego plecaka, a wersji pośrednich nie było.

Po hiszpańskiej stronie było bardzo mało śniegu, za to niemal wszędzie czaił się lód. Raki były w ciągłym użyciu, a wielu miejsc nie dałoby się przejść bez czekana.

Mieliśmy piękną słoneczną pogodę. Śnieg padał tylko przez jeden dzień, za to przez kilka pierwszych i kilka ostatnich dni bardzo wiało. We Francji aż do wysokości 1500 metrów leżał kopny śnieg. Rakiety zapadały się często bardzo głęboko, południowe stoki były lawiniaste, ścieżki trudne do odnalezienia i zasypane. Te kilka zdjęć dostałam od Jose Antonio. Moje są jeszcze nie wywołane. Mam nadzieję że wyszły i że niczego nie pogubiłam.

Jak zwykle w Pirenejach było niewiarygodnie pięknie. Opiszę wszystko jak tylko dostanę swoje zdjęcia. Już teraz żałuję, że nie zrobiłam ich więcej :)

Share

jadę w góry!

:) Udało mi się poukładać wszystkie sprawy. Jadę w Pireneje na prawie dwa tygodnie. Już się pakuję i ta bardzo niezimowa zima troszeczkę mi w tym pakowaniu miesza. Śniegu jest mało, a prognozy dobre. Temperatury koło zera, słoneczne niebo. Nie wiem czy watro targać rakiety. Raki i czekan na pewno tak.  Na słońcu ze śniegu szybko robi się lód.

Chciałabym zobaczyć kawałek Francji, który jak dotąd znam bardzo pobieżnie. Bilet mam do Barcelony… więc będę musiała najpierw przejść przez granicę :). Bardzo możliwe, że właśnie tu- Port Marcadau nie wygląda na bardzo zasypany… ale zima lubi zaskakiwać. Nie mam pojęcia jak wygląda druga- północna strona. Meteofrance pokazuje, że na dużej wysokości na północnych stokach  jednak powinien być śnieg. Powyżej 2400 m npm- nawet półtora metra.

Hauteur de neige indisponibleZobaczymy czy to się uda. Nauczona doświadczeniem z grudnia zabieram  worek biwakowy. Poza tym trochę rzeczy do przetestowania. Jeszcze się waham czy wystarczy mi jedna para legginsów i wełna… czy lepiej tradycyjnie zabrać dwie warstwy Powerstretcha? Ziemia musi być teraz bardzo zmrożona, więc pewnie nawet przy podobnej temperaturze powietrza, będzie znacznie zimniej niż w grudniu.

Bardzo lubię stronę meteofrance. Pokazuje mnóstwo użytecznych informacji. W ten sam sposób można podglądać Alpy Francuskie  i Korsykę

PS: (6 marca): Schronisko CAF w Gavarnie ( jedyne w okolicy otwarte też zimą) odpisało, że zaplanowanej przez nas trasy nie da się teraz przejść, a śniegu jest dużo i koniecznie trzeba mieć rakiety.  W takim razie nie wiem gdzie pojedziemy, okaże się na miejscu. Znikam i wracam 20-tego :)

Share
Translate »