Czasem robię projekty, które nie są dla każdego. Mam wątpliwości, czy je umieszczać w sklepie. Z jednej strony ludzi, którzy potrzebują takiej rzeczy na pewno nie jest dużo, z drugiej strony są tacy, którzy tego potrzebują bardzo. Tak jest i teraz.
Bluza Polarna to bardzo ciepła kangurka. Dla ekstremalistów lub dla zmarzlaków. Typowy dla nas kaptur typu kominiarka, który tak jak w bluzie z kapturem i łapkami 80040 daje się założyć płytko (żeby nie wystawał spod nieprzemakalnych kurtek), albo głęboko- na czoło, jak kominiarka. Skośny zamek ułatwiający szerokie rozpięcie, wszyty tak, że niepotrzebna jest żadna listwa. Bardzo proste wykończenia- miękkimi, elastycznymi lamówkami- po to, żeby waga była jak najniższa. Nie ma ani jednego niepotrzebnego szwu, ani kawałka zbytecznej listwy.
Ale nie to jest kluczem tego projektu. Najważniejszy jest sam materiał. Pewnie zburzy Waszą dawno uformowaną opinię na temat Polartec Power Stretch :) . Tak właśnie jest- to też Power Stretch. Bardzo gruby, z obu stron mechaty. Niesamowicie elastyczny. W dotyku jest sprężysty jak gąbka. Niepodobny do niczego, co możecie znać. Zaskakujący po założeniu – pomimo grubości (to dzianina o grubości 7,5 mm) przylega do ciała jak druga skóra. Nie uwiera, nie płaszczy się, odprowadza pot. Zamoczony natychmiast wysycha- woda po prostu spływa.
Brzmi jak z innego świata i w rzeczywiście naprawdę tak jest. To materiał zaprojektowany dla nurków. Pisałam już kiedyś o nim. Udało nam się zdobyć cieńszą wersję i kusiło mnie, żeby sprawdzić czy da się ją też zastosować inaczej. Pierwsze powstały skarpetki-„walonki”- jeszcze je Wam kiedyś pokażę. Idealne do nurkowania, ale świetnie się też w nich chodzi. Są cudownie amortyzujące i miękkie. Potem koszulki dla zimowych górskich kajakarzy, legginsy- potrzebne zapalonym wędkarzom ekstremalistom… i na koniec coś dla mnie- bardzo ciepła zimowa kangurka. Może przydać się tym, którzy chodzą po górach zimą.
Przy długich trasach, z namiotem, kiedy nie ma gdzie suszyć zamoczonych rzeczy taka szybkoschnąca, odbierająca pot warstwa uwalnia człowieka od strachu, że wszystko zmoknie, a niedosuszone zaraz pozamarza. Na biwaki i postoje i tak potrzebna jest puchowa kurtka, ale chodzić można przez cały dzień w tym. Oczywiście tylko w prawdziwych zimowych temperaturach. To więcej niż dwa powerstretche. Przy bardzo intensywnym wysiłku może być w tym czasem za ciepło.
Nasuwa się pytanie czy próby poprawienia ubioru niemal idealnego (powerstretch plus powerstretch lub powerstretch plus highloft) mają sens? Tego nie wiemy i nie dowiemy się bez doświadczeń. Bluza Polarna jest lżejsza niż taki zestaw, ma jednak cały szereg wad. Jednolitość, której nie można podzielić, stosunkowo duża objętość, brak długiego zamka.

Jak to się sprawdzi w górskiej praktyce bada dla nas (od dzisiaj) Łukasz Supergan idący Szlakiem Beskidzkim zimą. To 840 km i w planach aż 50 dni. Zwykle testowałam wszystko najpierw na sobie, ale w tym roku z różnych powodów nie zdążyłam.

I tak to sprawdzę, bo ważna jest zawsze ta sama skala. Tradycyjnie wyruszam na 3 tygodnie w marcu… nie wiem tylko jak wytrzymam jeszcze ponad miesiąc bez gór.

Na zdjęciach Łukasz przed wyjściem na szlak. Pogoda niezbyt w tym roku zimowa i najwyraźniej w Polarnej gorąco, ale przed nami aż 50 dni i wszystko może się w każdej chwili zmienić.
Więcej zdjęć bluzy Polarnej- tym razem na damskich figurach jest we wpisie Bluza Polarna dla Pań. Od niedawna mamy też ten sam model z długim zamkiem.
Pytaliście jaka jest duża?
Po zwinięciu do własnego kaptura polarna w rozmiarze S wygląda jak 2/3 piłki do koszykówki, a waży odrobinkę mniej niż 500 g.