Na początek damskie, ale już dorabiamy męską formę.
Nie ośmieliłabym się zaproponować Wam czegoś, czego sama nie przetestowałam w górach, stąd ten projekt pojawia się na stronie tak późno. To lekkie (360 g), szybko schnące i co najbardziej różni je od poprzednich naszych modeli- bardzo elastyczne spodnie. Sfotografowałyśmy je na skrajnie różnych figurach, tak, żeby każdy mógł sobie wyobrazić jak sam by w nich wyglądał. Na zdjęciach model w rozmiarze 40, przemęczony przez 3 tygodnie w Norwegii. Nie widać śladów zużycia, po praniu znikły wszystkie plamy. Spodnie skurczyły się o niecałe 5% na szerokość, a na długości wcale. Ta niewielka zmiana jest nieodczuwalna, ale na wszelki wypadek uprzedzam.
Materiał to mieszanka wiskozy i poliamidu z bardzo dużą ilością stretchu. Spodnie rozciągają się jak guma, a na ciele wcale się ich nie czuje. Nie krępują ruchów, nie kleją się do nóg w upał, przepocone nie śmierdzą. Wciśnięte na siłę do plecaka trochę się gniotą, ale bardzo szybko prostują. Po wyjęciu z błota natychmiast schną, a błoto samo się skrusza i odpada (miałam wiele okazji do sprawdzenia, w Norwegii nie brakowało błota :)). Vetti (nazwane tak na cześć przepięknej norweskiej górskiej wioseczki) wystarczająco blokują wiatr, w zestawieniu z legginsami są wygodne i ciepłe. Same w sobie raczej chłodne i letnie.
Spodobają się osobom lubiącym krój bardziej dopasowany do figury i wszystkim Paniom o wąskich biodrach i dużym biuście, które nie czułyby się komfortowo w luźnych Skalnicach.
Pod względem wytrzymałości Vetti będą najprawdopodobniej troszkę słabsze niż bawełna wzmocniona cordurą, ale są na tyle solidne i grube żeby bez obaw zabrać je na każdy wyjazd również na „wszystko niszczące” wyprawy w góry. Sprawdzone, siadałam na skałach, trawie, szorstkich porostach. Niechcący też w śniegu i w błocie. Raz wylądowałam w strumyku. Mój wszystko drący plecak tylko leciutko zmienił powierzchnię spodni (nie widać po uprasowaniu). Byłam bardzo zadowolona.
Vetti mają wysoki stan, dwie głębokie i bardzo bezpieczne boczne kieszenie i dwie ukryte wewnętrzne kieszonki na dokumenty.
Tak wyglądają na ciele o wymiarach 106 cm w biodrach 175 cm wzrostu:
Tak na modelce o wymiarach 100 cm w biodrach i 163 cm wzrostu:
Tak układają się na dziewczynie o wzroście 158 cm i obwodzie bioder 103 cm (nogawki przy tym wzroście okazały się już za długie):
Z kolei na osobie o wymiarach: wzrost 185 cm, biodra 108 cm nogawki są już mocno za krótkie.
Długość trzeba by przy tak skrajnych różnicach wzrostu modyfikować. Zwróćcie na to proszę uwagę przy zamówieniu (standard w rozmiarze 40 to 82 cm mierzone od kroku). Inne wymiary jak widać pasują w szerokim zakresie wielkości i kształtów. Jak Wam się podobają spodnie?
PS: już w sklepie :)