kwiatki z Norwegii- tym razem na filmie

Popatrzcie na tę i poprzednią kwiatową galerię proszę…

Ja chyba jednak jestem filmowa… (bez gwiazdorzenia :)). Podobały mi się moje cyfrowe zdjęcia, dopóki nie zobaczyłam tych. Może to uprzedzenie, jakiś rodzaj zafiksowania na stałe czy fioła. Może złudzenie. Na temat różnic pomiędzy fotografią analogową i cyfrową napisano już całe tomy. Nie bardzo umiem coś dodać. Są inne.

Dopiero przed chwilką odebrałam skany (łódka z Mariuszem na pokładzie zdobyła 3 miejsce w swojej klasie, więc nie czekaliśmy na próżno :)).

Zdjęcia z analoga, pomimo swoich niedoskonałości i ziarna wydają mi się bardziej realne, trójwymiarowe, mięsiste i namacalne. Szkoda, że aparaty są tak ciężkie i raczej nie dam rady wziąć dwóch w trudne wysokie góry lub zimą. Coś będzie trzeba wybrać… tylko co?

Jestem bardzo ciekawa jak Wy to widzicie.

 

Share
Translate »